Spis treści
- Parkomaty bez gotówki? Problem nie tylko dla seniorów
- Kierowca nie jest konsumentem – konsekwencje prawne
- RPO apeluje o nowelizację ustawy
- Ministerstwo: gotówka powinna być akceptowana
- ZDM: Kierowcy sami rezygnują z gotówki
Parkomaty bez gotówki? Problem nie tylko dla seniorów
Likwidacja tradycyjnych parkomatów przystosowanych do płatności bilonem i zastępowanie ich urządzeniami obsługującymi wyłącznie karty lub aplikacje mobilne, jak ma to miejsce m.in. w Warszawie i Poznaniu, skutecznie wyklucza z systemu część obywateli. Chodzi przede wszystkim o osoby starsze, z niepełnosprawnościami, a także tych, którzy z różnych powodów nie korzystają z bankowości elektronicznej.
– Obywatele skarżą się, że nie mogą wnieść opłaty za postój, ponieważ urządzenia nie akceptują gotówki. Nie mają karty ani smartfona z aplikacją, a mimo to są obciążani opłatą dodatkową – wskazuje RPO.
Taka sytuacja – podkreśla rzecznik – godzi w konstytucyjną zasadę zaufania obywateli do państwa i jego prawa. Kierowcy są przekonani, że mogą zapłacić monetami, bo tak przewiduje uchwała rady miasta, a w rzeczywistości – na miejscu okazuje się to niemożliwe.
Kierowca nie jest konsumentem – konsekwencje prawne
Wbrew pozorom sprawa nie sprowadza się jedynie do organizacji systemu płatności. Chodzi o istotne zagadnienie prawne. Kierowca parkujący w strefie płatnego parkowania nie zawiera bowiem umowy cywilnoprawnej, lecz wykonuje obowiązek publicznoprawny wynikający wprost z ustawy o drogach publicznych.
Dlatego też – jak podkreśla RPO – nie mają zastosowania przepisy ustawy o usługach płatniczych, które chronią konsumentów i zabraniają narzucania im wyłącznie jednej formy płatności. Oznacza to, że w przypadku opłat parkingowych to gmina – jako organ władzy publicznej – powinna zapewnić obywatelowi realną możliwość wykonania obowiązku, czyli zapłaty.
Jeśli rada miasta w uchwale dopuściła możliwość płatności gotówką, to jej brak w parkomatach oznacza niezgodne z prawem ograniczenie decyzji organu stanowiącego. W praktyce to bowiem zarządca strefy, a nie rada, decyduje o sposobie poboru opłat, co wykracza poza jego kompetencje.
RPO apeluje o nowelizację ustawy
W związku z rosnącą liczbą skarg Marcin Wiącek wystąpił do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka o przygotowanie nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Propozycja Rzecznika zakłada ograniczenie swobody gmin w określaniu sposobów wnoszenia opłat, tak aby obowiązkowo zagwarantowana była możliwość zapłaty gotówką.
– Potrzebne są jasne i jednoznaczne przepisy, które nie będą pozostawiać tej kwestii uznaniu lokalnych zarządców. W przeciwnym razie dochodzi do nierównego traktowania obywateli w zależności od miejsca zamieszkania – podkreśla RPO.
Ministerstwo: gotówka powinna być akceptowana
22 lipca 2025 roku Ministerstwo Infrastruktury odpowiedziało na wystąpienie RPO. Sekretarz stanu Stanisław Bukowiec potwierdził, że zgodnie z obowiązującymi przepisami – w tym ustawą o Narodowym Banku Polskim – monety i banknoty emitowane przez NBP są prawnym środkiem płatniczym w Polsce. W związku z tym każdy kierowca powinien mieć możliwość wniesienia opłaty za postój gotówką.
Resort wskazał, że choć ustawa o drogach publicznych daje gminom uprawnienie do ustalania sposobu pobierania opłat, to nie oznacza to prawa do wykluczenia jednej z form płatności. Przeciwnie – samorządy powinny brać pod uwagę potrzeby różnych grup społecznych i zapewniać równość w dostępie do usług publicznych, również tych związanych z parkowaniem.
Ministerstwo przyznało także, że problem może wynikać z praktyki niektórych samorządów, które zinterpretowały swoje uprawnienia w sposób niekorzystny dla obywateli. Dlatego, jak podkreślono, to właśnie gmina powinna zapewnić możliwość uiszczania opłat także w formie gotówkowej – tak, aby nikt nie był wykluczony z prawa do parkowania.
ZDM: Kierowcy sami rezygnują z gotówki
Dlaczego nie we wszystkich parkometrach można płacić gotówką? O komentarz poprosiliśmy rzecznika warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. - Są dwa główne powody. Przede wszystkim kierowcy sami de facto rezygnują z gotówki. Pod koniec ubiegłego roku mniej niż 10 proc. opłat za parkowanie wnoszono w ten sposób. Po drugie, jest to rozwiązanie droższe i to wielokrotnie. Chodzi nie tylko o koszt urządzenia i jego serwisowanie, ale też obsługę gotówki. W Warszawie podpisujemy długoletnie umowy z operatorem płatności (czyli firmą, która dostarcza rozwiązania technologiczne i je obsługuje nie tylko jeśli chodzi o parkomaty, ale też płatności mobilne). Obecna, dziesięcioletnia umowa jest warta 250 mln zł. Według naszych szacunków, przy założeniu, że wszystkie parkomaty miałyby funkcję płatności gotówkowej, Warszawa musiałaby zapłacić 78 mln zł więcej - wyliczał w rozmowie z eska.pl Jakub Dybalski.
Jak mówi, "w ostatnich latach były takie miejsca i takie parkomaty, z których gotówki nie wyjmowaliśmy wcale, albo prawie wcale". - Utrzymywanie tam przez kolejną dekadę urządzeń z opcją (bardzo kosztowną), z której nikt nie korzysta, zahaczałoby o niegospodarność - podsumowuje.
E-kontrole w Warszawie są prowadzone przez elektryczne Nissany Leaf: