SPSK4 planuje leczenie uchodźców

i

Autor: Mateusz Kasiak, zdj. SPSK4

Wojna trwa. Lubelski szpital ze strategią na leczenie uchodźców

2023-02-27 12:41

Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie od początku wojny w Ukrainie przyjął 500 uchodźców. To przede wszystkim kobiety, seniorzy i osoby z niepełnosprawnością. Placówka ma już plan działania na następne miesiące.

500 osób hospitalizowanych i 700 konsultacji w poradniach specjalistycznych. Prawie połowa przyjęć to kobiety. – To mamy, które przyjechały do nas rodzić swoje dzieci, jak i kobiety, które chciały sprawdzić, czy wszystko po porodzie jest w porządku – mówi nam Alina Pospischil, rzeczniczka szpitala.

W placówce urodziło się do tej pory 50 dzieci, w tym dwojaczki i jedyne w Polsce uchodźcze trojaczki. Hospitalizowano ok. 60 kobiet.

35 tys. konsultacji na granicy

Jak mówi rzeczniczka szpitala, teraz pacjentów jest mniej, ale strategia jest ta sama. – Na początku gotowi byliśmy tak naprawdę na wszystko. Byliśmy bardzo czujni – wspomina.

W obliczu wojny dyrekcja postanowiła zorganizować szkolenia dla pracowników. Od marca lekarze SPSK4 współpracują z Hadassah Medical Center z Jerozolimy i Uniwersytetem Hebrajskim.

Izrael jest dosyć specyficznym miejscem. Tamtejsi specjaliści mają ogromne doświadczenie. Szkolenia pokazały, jak zorganizować pracę szpitala, kiedy napływ rannych będzie bardzo duży – komentuje Pospischil.

Dzięki tym działaniom lubelsko-izraelski zespół udzielił już 35 tys. konsultacji terenowych w granicznych punktach pomocowych w Korczowej i Przemyślu.

To podstawowa pomoc medyczna. Osoby, które potrzebowały zaawansowanego leczenia, trafiały do naszych klinik do Lublina – podkreśla Pospischil.

Wiem, że rannych nie było tak dużo, jak się spodziewaliśmy. Być może dlatego, że nasz szpital nie znajduje się przy granicy. Wciąż trzymamy rękę na pulsie – słyszmy. – Mamy jednak procedury. Wiemy, jak się przeorganizować, żeby udzielić pomocy wielu osobom w bardzo krótkim czasie – zaznacza Pospischil.

Lecznica przyjmowała jednak osoby bezpośrednio z frontu. Ranni docierali pociągami medycznymi lub specjalnymi transportami. – Nie zawsze byli to żołnierze ukraińscy. Najczęściej transportowani byli pacjenci z urazami ortopedycznymi – słyszymy.

Nie ustają w pomaganiu i leczeniu

Dzięki zbiórkom organizowanym przez pracowników oraz darczyńców szpitala udało się zebrać tony produktów spożywczych, higienicznych i środków medycznych. Pomoc dostał m.in. szpital partnerski w Równem.

Wspólnie z lubelskimi szpitalami zorganizowaliśmy także transport humanitarny dla Narodowego Uniwersytetu Medycznego we Lwowie ze środkami medycznymi dla rannych – wymienia rzeczniczka SPSK4.

Lubelski szpital cały czas przyjmuje pacjentów z Ukrainy. Z myślą o uchodźcach został opracowanych wewnętrzny system komunikacji. – Mowa o poradniku na temat pierwszej pomocy psychologicznej. Trafił do wszystkich pracowników – wyjaśnia Alina Pospischil.

Stworzyliśmy też listę osób, które mówią w języku ukraińskim lub rosyjskim i są chętne pomóc w tłumaczeniu dokumentacji medycznej lub pomóc w kontakcie z pacjentem – dodaje.

SPSK4 współpracuje też na stałe z tłumaczami języka ukraińskiego.