Uniwersytet Medyczny ma nowy sprzęt. W ręku mieści się cały gabinet okulistyczny [GALERIA]
![Uniwersytet Medyczny ma nowy sprzęt. W ręku mieści się cały gabinet okulistyczny [GALERIA]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-ZKf3-qmc1-3XmL_uniwersytet-medyczny-ma-nowy-sprzet-w-reku-miesci-sie-caly-gabinet-okulistyczny-galeria-664x442-nocrop.jpg)
To trochę jak gabinet okulistyczny w ręku. Uniwersytet Medyczny ma nowy sprzęt, który pomoże poszkodowanym w wojnie w Ukrainie. To pięć fińskich kamer do diagnostyki chorób i urazów narządu wzroku. Trzy z nich trafią do Lwowa i Odessy, a dwie będą wykorzystywane do badań terenowych, np. w punktach recepcyjnych, przebywających w Polsce uchodźców.
- Jest to sprzęt o najwyższym poziomie technologii - mówi prof. Robert Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej UM w Lublinie. - Służy do diagnostyki telemedycznej, po to, żeby właśnie tam na Ukrainie prowadzić szybką preselekcję chorych, którzy w części trafiają do nas. Dzięki temu będziemy mogli bardzo szybko ustalić diagnozę i strategie leczenia tych pacjentów, które często będzie leczeniem chirurgicznym.
Dzięki takim kamerom wstępne badania okulistyczne wykonane w Ukrainie będą bardziej precyzyjne. Lubelscy okuliści będą mogli w pełni zdiagnozować na odległość pacjenta i lepiej przygotować się do zabiegu, gdy ten przyjedzie do Lublina. Do tej pory robili to na mniej precyzyjnym sprzęcie.
- Badanie polega na przyłożeniu do oka kamery, wykonaniu zdjęcia. Można to wykonać w każdych warunkach, nawet polowych, frontowych - mówi prof. Rejdak. - Taką kamerę można porównać do gabinetu okulistycznego w ręku. Ten sprzęt, który normalnie spotykamy w gabinecie okulistycznym jest zamknięty w ręcznej kamerze i dzięki jej zastosowaniu będzie można uzyskać wiele diagnostycznych informacji.
Kamery to nie jedyny nowy sprzęt Uniwersytetu Medycznego. Ze środków samorządu województwa został zakupiony nowy system nawigacji obrazowej.
- Sprzęt będzie wykorzystany w Klinice Okulistyki u nas, w Lublinie. Będzie służył do bardzo precyzyjnych operacji refrakcyjnych u dzieci i dorosłych pacjentów - dodaje prof. Rejdak. - Służył będzie również naszym pacjentom, którzy docierają do nas z Ukrainy.
Nowy sprzęt, który kosztował sto tysięcy złotych, wspomaga wszczepianie soczewek w trakcie operacji zaćmy. Podczas zabiegu system na bieżąco monitoruje i analizuje jej właściwą lokalizację.