Nową postacią w serialu z gniazda lubelskich sokołów wędrownych jest samica Ziuta. Ma dwa lata i pochodzi z podwarszawskiego Kawęczyna. Jest jednym z czterech piskląt tamtejszej pary Bielana i Czarnookiej gniazdujących na kominie o wysokości 300 metrów.
– Nie jest więc spokrewniona z Czartem. Dziś pokazały się razem, choć Czart jeszcze negocjuje warunki. Ale już nie atakuje – pisze śledzący Czarta fanpage Sokole Oko. Ziuta jest już w lubelskim gnieździe.
Ale nie tylko ona, bo po trzech dniach nieobecności na dachu elektrociepłowni pojawiła się... Wrotka. Fani i fanki obserwowania sokołów nie mogą wyjść z szoku.
Tymczasem w środę gruchnęła jeszcze jedna wiadomość – wykluło się jedno z piskląt Wrotki.
Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół poinformowało, że maluch ma się świetnie. I dodało kolejny rozbrajający filmik.
Póki co bilans jajek Wrotki przedstawia się następująco: jedno było niezalężone, jedno już jest wyklute, a dwa pozostałe „są w drodze”.
Zobacz zdjęcia: Wrotka nie wróciła do gniazda. Jajka lubelskich sokołów zostały zabrane
Polecany artykuł: