Kradzione Ferrari Portofino za 1,2 mln zł miało trafić do Białorusi. Zatrzymali je pogranicznicy

i

Autor: NOSG

kradzieże

Samochody za ponad 9 mln zł, w tym czerwone ferrari. Przechwyciła je straż graniczna

2023-07-06 8:29

Minęło półrocze, a na granicy z Ukrainą i Białorusią przechwycono skradzione samochody o łącznej wartości 9,3 mln zł. Najdroższym autem było czerwone ferrari, które samo jest warte 1,2 mln zł.

Wszystkich przechwyconych aut było 108. Gdyby do ich łącznej wartości dodać również części samochodowe, mówilibyśmy odzyskaniu łupów z kradzieży na ponad 11,4 mln zł.

Jak tłumaczy kpt. Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, odzyskane pojazdy można podzielić na dwie grupy.

– Jedną grupę stanowią samochody poszukiwane jako utracone, czyli ukradzione najczęściej z terenów Europy Zachodniej np. z Niemiec, Francji, Andory, z której dosyć często ujawniamy samochody pochodzące z przestępstwa. Takie przypadki ujawniamy dzięki systemom teleinformatycznym i bazom danych – wyjaśnia.

Drugą natomiast stanowią pojazdy, które w ramach przestępstwa mają zmienione numery identyfikacyjne VIN.

– Do ujawnienia tych przypadków dochodzi podczas kontroli samochodu przez funkcjonariuszy. Gdy podejrzewamy ingerencję w numerze VIN, to dokonujemy szczegółowych sprawdzeń i ustalamy, czy pojazd rzeczywiście pochodzi z kradzieży – mówi rzecznik.

Kiedy straż graniczna odzyskuje skradzione auta, przekazuje prowadzenie sprawy policji, a finalnie pojazdy wracają do właścicieli i właścicielek lub do firmy ubezpieczeniowej, która już wypłaciła odszkodowanie.

Najdroższym samochodem, który w tym roku zabezpieczyli nadbużańscy strażnicy i strażniczki graniczni było czerwone ferrari portofino z 2019 roku o szacunkowej wartości 1,2 mln zł. Do ujawnienia przestępstwa doszło w kwietniu na przejściu z Ukrainą w Hrebennem, gdy 28-letni obywatel Białorusi próbował wyjechać z Polski, przewożąc na lawecie luksusowe auto pochodzące z kradzieży.

Przykładowo na przejściu z Ukrainą w Zosinie odzyskano granatowy samochód marki Tesla z 2020 roku o wartości ok. 100 tys. zł. Sprawa wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze ustalili, że 21-letni obywatel Ukrainy posiada podrobiony tytuł własności pojazdu. Z kolei na przejściu w Hrebennem podczas jednej z kontroli funkcjonariusze zauważyli wymianę jednostki napędowej w mercedesie typu bus; po weryfikacji ustalono, że silnik został skradziony w Andorze.

Zobacz zdjęcia: Kradzione Ferrari Portofino za 1,2 mln zł miało trafić do Białorusi. Zatrzymali je pogranicznicy 

Pokój zbrodni - ciężarna Patrycja