POŻAR

Pożar w Lublinie. Mieszkanie spłonęło doszczętnie. Zobacz zdjęcia z akcji gaśniczej

2024-03-13 13:45

W środę strażacy walczyli z pożarem, jaki wybuchł w jednym z mieszkań w Lublinie. Ogień doszczętnie strawił cały lokal. Decyzją nadzoru budowlanego część mieszkań w budynku została wyłączona z użytkowania.

Kłęby dymu wydobywające się z mieszkania w jednym z budynków przy ul. Urbanowicza w Lublinie zostały zauważone w środę (13 marca) przed godz. 11. Na miejscu interweniowało 5 zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe oraz policja.

– Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna znajduje się na balkonie i nawołuje pomocy. Gdy dojechaliśmy na miejsce zastaliśmy rozwinięty pożar mieszkania na drugim piętrze, kłęby dymu wydobywające się z niego, a także mężczyznę na balkonie. Przystawiliśmy drabinę w celu ewakuacji poszkodowanego, jednak nie chciał on się ewakuować w ten sposób. Natychmiast rozpoczęliśmy działania gaśnicze w celu ugaszenia pożaru – relacjonuje st. kpt. Andrzej Szacoń, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Lublinie. I dodaje: – Gdy pożar został ugaszony, mężczyzna został ewakuowany z budynku przez klatkę schodową.

Wielki dym i ogień na Pradze-Południe! W bloku wybuchł pożar, siwy dym zasnuł okolicę

W trakcie prowadzonych działań strażacy przeszukali także pozostałe pomieszczenia. Na szczęście w żadnym z nich nie znaleziono większej liczby osób poszkodowanych. Obecnie sytuacja jest już opanowana. Ewakuowanym z mieszkania mężczyzną zajęło się pogotowie ratunkowe.

Pożar przy ul. Urbanowicza w Lublinie. Część mieszkań została wyłączona z użytku

Na miejsce skierowano przedstawicieli nadzoru budowlanego, którzy po przeprowadzonych czynnościach podjęli decyzję o wyłączeniu z użytkowania lokali mieszkalnych znajdujących się pod i nad mieszkaniem, które strawił pożar.

– W związku z dużymi zniszczeniami wewnątrz mieszkania, bo tak naprawdę całe mieszkanie zostało całkowicie zniszczone, wszystko jest wypalone, nie byliśmy w stanie stwierdzić, co mogło być potencjalną przyczyną powstania tego zdarzenia – zaznacza Szacoń.

Nad wyjaśnieniem wszelkich okoliczności pojawienia się ognia będą teraz pracować policjanci.

Zobacz także: Pożar w Rezerwacie Dzikich Dzieci. Prawdopodobnie ktoś go podpalił