Powroty do Ukrainy

i

Autor: zdjęcie: lubelski urząd wojewódzki Lech Sprawka, wojewoda lubelski

Lubelskie: Powroty do Ukrainy. 20 tys. uchodźców zamieszkało w prywatnych domach

2022-04-07 13:25

Część uchodźców zaczyna wracać do Ukrainy. ​Powoli spada liczba osób przekraczających Polską granicę na Lubelszczyźnie. Po raz pierwszy też lubelski urząd wojewódzki publikuje dane o liczbie uchodźców, jaka została ugoszczona przez mieszkańców regionu.

W ostatnim czasie sytuacja się stabilizuje. - Tylko na Lubelszczyźnie punkty graniczne każdego dnia przekracza po ok. 4-6 tysięcy osób - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski. - Wiemy to na podstawie deklaracji udzielanych Straży Granicznej - dodaje. 

Mamy też więcej powrotów do Ukrainy. - Nie jest to duża skala, ale obserwujemy kobiety z dziećmi na dworcu kolejowym w Lublinie, które chcą wyjechać. Organizowany jest dla nich transport na dworzec PKS, stamtąd czekają autobusy do Ukrainy - tłumaczy wojewoda.

Jak dodaje Sprawka, powodem może być poprawa sytuacji w Kijowie. - Miasto nie jest dramatycznie zniszczone jak miasteczka wokół czy inne miasta we wschodniej Ukrainie - słyszymy.

Część ukraińskich uczniów na Lubelszczyźnie zawiesiła jednak naukę. - I być może to uchodźcy, którzy nie wybierają żadnej z proponowanych przez nas ścieżek nauki, bo chcą wrócić do kraju - zauważa Sprawka.

Ostatnio obserwujemy również wzmożony tzw. mały ruch graniczny, typowy dla czasów przedwojennych. - Ukraińcy przyjeżdżają do Polski, robią zakupy i wracają - mówi wojewoda.

Jak informują władze ukraińskie, coraz mniejsze zapotrzebowanie jest na transporty z samej Ukrainy, co zmniejsza np. ruch kolejowy. 5 kwietnia z Ukrainy wysłano już tylko dwa pociągi, które rozwiozły uchodźców po całej Polsce. Na pokładzie było 1028 osób. - Jeśli nie zmieni się sytuacja, tych osób będzie mniej, a ruch kolejowy ograniczony - twierdzi Sprawka.

Od początku wojny, polsko-ukraińską granicę na Lubelszczyźnie przekroczyło milion 173 tysięcy 276 osób. Przez punkty recepcyjne regionu przewinęło się z kolei ok. 220 tys. osób. Część uchodźców jednak je omija, jadąc bezpośrednio do miejsca zamieszkania.

Dziesiątki tysięcy uchodźców skorzystało z gościnności

W województwie lubelskim w prywatnych domach zamieszkało 20 tys. uchodźców. Z kolei ponad 4 tys. osób przyjęło Ukraińców do siebie. Dane są jednak mocno zaniżone, bo mowa o oficjalnych rejestrach.

- O właścicielach mieszkań, którzy otrzymują 40 zł za osobodzień - wyjaśnia wojewoda. - Nie ma w tych liczbach osób przebywających w miejscach stałego zakwaterowania. To ok. 9 tys. uchodźców - dodaje.

W sumie przez oficjalne noclegownie przewinęło się ok. 75 tys. uchodźców w regionie. W rzeczywistości może być to trzy razy więcej osób. Wiele omija kwatery zbiorowe, a mieszkańcy województwa nie chcą pobierać opłat.

Z kolei po numer PESEL na Lubelszczyźnie zgłosiło się już prawie 37 tys. uchodźców. Najwięcej rejestracji urzędnicy odnotowują w miastach. To m.in. Lublin, Biała Podlaska, Puławy, Konopnica, Kraśnik, Głusk, Międzyrzec Podlaski, Niedrzwica Duża, Niemce, Kazimierz Dolny, Ryki, Włodawa, Krasnobród, Zwierzyniec. - Wszędzie powyżej 400 rejestracji - podkreśla wojewoda.

Do wielu mniejszych miejscowości uchodźcy oczywiście jadą, żeby załatwić sprawy urzędowe szybciej, stąd dane mogą być zawyżone. Na liście nie ma Hrubieszowa, Chełma czy Zamościa. Miasta stały się miejscowościami przejazdowymi.