Pożar w bloku na Bałutach w Łodzi

i

Autor: pixabay.com

Na sygnale

Pożar w bloku na Bałutach. Bohaterski pies uratował życie właścicielki

2023-05-26 13:23

Gdyby nie bohaterski pies, pożar w bloku przy ul. Marynarskiej w Łodzi mógł zakończyć się tragicznie. Gdy 13-letni terrier obudził swoją właścicielkę, mieszkanie, w którym spała 24-latka, było już całe zadymione. Dzięki natarczywości czworonoga kobiecie w porę udało się opuścić mieszkanie, po czym została zabrana do szpitala.

15 maja po południu w bloku przy ul. Marynarskiej w Łodzi wybuchł pożar. Ogień pojawił się w jednej ze znajdujących się w piwnicy komórek. Spowodowany pożarem dym zaczął się szybko rozprzestrzeniać i już po chwili silne zadymienie objęło klatkę schodową i mieszkania nad komórkami. W jednym z nich przebywała 24-letnia kobieta.

Pani Julia w rozmowie z tvn24.pl przyznała, że tego dnia wróciła wcześniej z pracy i zmęczona zasnęła. Razem z nią położył się jej 13-letni terrier Kapsel.

- W pewnym momencie, poczułam, jak Kapsel zaczyna uderzać mnie łapką po głowie, warczeć, zaczął mnie też lizać po twarzy, co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło – powiedziała łodzianka w rozmowie z tvn24.pl.

Gdy kobieta otworzyła oczy, całe mieszkanie było już wypełnione dymem. Natychmiast chwyciła psa i razem wybiegli przed blok. Po chwili 24-latka poczuła zawroty głowy i nudności. Ratownicy medyczni zdecydowali, że kobieta musi trafić do szpitala. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Gdyby jednak nie bohaterska postawa Kapsla, historia ta mogła mieć inne, bardziej tragiczne zakończenie.

- Kapsel to bohater, uratował mi życie – nie ma wątpliwości pani Julia.

Ze wstępnych ustaleń strażaków wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Sprawców jak dotąd nie znaleziono.

Łosie na drodze pod Rawą Mazowiecką