Ola Bednarek nie ma sobie równych! Kolejne złote medale naszej zimowej pływaczki [ZDJĘCIA]

Ola najlepiej czuje się, gdy woda ma temperaturę bliską zeru. Wtedy trudno ją wyprzedzić. Złoto przywiozła z Austrii, wygrała też klasyfikację generalną zawodów ARUA CUP.  Najbardziej wspomina start w rwącej rzece w marcowych  zawodach Dziwna Chellenge, gdzie zdobyła złoto w stylu klasycznym, dowolnym i w sztafecie. – Nurt był tak silny, ze spychał zawodników, byłam początkowo przerażona, ale gdy już zaczęłam płynąć, okazało się, że nie jest tak źle, trzeba było tylko intensywnie nabierać prędkości. Woda miała wtedy ok. 4. stopni ciepła.

Żeby utrzymać się w czołówce, trzeba ciągle trenować, bez względu na obostrzenia i kłopoty z dostępnością basenów. – Gdy podczas pierwszej pandemii wszystko było pozamykane, ćwiczyłam „na sucho”, ale to nie było wystarczające rozwiązanie. Teraz zimą trenowałam też w otwartych zbiornikach, choćby na Zalewie Sulejowskim czy Stawach Jana.

Oprócz krótkich dystansów w lodowatych akwenach, Ola pływa też na wodach otwartych. Jej marzeniem na ten rok jest przepłynięcie wpław kanału La Manche. To wyzwanie  będzie dla Oli trzecią perełką do potrójnej korony w pływaniu na wodach otwartych. Łódzka zawodniczka przepłynęła już bowiem kanał Katalina oraz maraton wokół Manhattanu.