dziecko

i

Autor: Pexels

zdrowie

Dramat dzieci potrzebujących pomocy psychiatry. Na wizytę trzeba czekać ponad... 2400 dni!

2023-09-06 14:18

Nie tylko dorośli wymagają pomocy psychologicznej, ale również, i to przede wszystkim, dzieci i młodzież. Często słyszy się o wielu tragediach, bo nadeszła ona zbyt późno. Ale jak się okazuje, młodzi pacjenci chcący szukać wsparcia u psychiatry, wcale nie mają lekko. Na wizytę na NFZ trzeba czekać ponad 2000 dni!

Ogromne kolejki do psychiatry dziecięcego w Polsce

Jeśli nasze dziecko potrzebuje skorzystać z pomocy psychiatry, musimy albo uzbroić się w niewyobrażalną cierpliwość, albo skorzystać z wizyty prywatnej. Pamiętajmy jednak, że w przypadku problemów, szczególnie u młodych osób, czas odgrywa ogromną rolę. Im szybciej zdiagnozuje się problem, tym szybciej i łatwiej będzie można go pokonać.

Okazuje się bowiem, że na wizytę w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia w Polsce trzeba czekać ponad... 2 tysiące dni. Choć wydaje się to być kiepskim żartem, niestety takie sytuacje mają miejsce.

Fundacja GrowSPACE ujawniła skalę rekordowych kolejek do psychiatry dziecięcego na NFZ w Polsce. Najbardziej szokujący rekord oczekiwania padł w Będzinie. Tutaj, by dostać się na konsultację do psychiatry dziecięcego w Ośrodku Terapii i Psychoedukacji "Kompas"  trzeba poczekać aż 2441 dni.

Poza Będzinem, odnotowano jeszcze kilka placówek, w których trzeba czekać powyżej 1000 dni. Należy do nich:Szpital Dziecięcy im. prof. dr. Med. Jana Bogdanowicza SPZOZ w Warszawie – około 1155 dni, SPZOZ Warszawa Wola – Śródmieście – około 1647 dni, Ośrodek Wczesnej Interwencji – Pilicka 21 w Warszawie – około 1191 dni, a także Centrum Zdrowia Psychicznego Optimmed w Gdańsku – około 1445 dni.

Dlaczego tak długo czeka się w Polsce do psychiatry dziecięcego?

Średni czas oczekiwania na konsultację psychiatryczną w ramach NFZ wynosi w Polsce 238 dni. To też jest bardzo długo. Dlaczego tak długo trzeba czekać na pomoc specjalisty? Niestety, w Polsce obecnie jeden psychiatra dziecięcy przypada na około 12400 dzieci i młodzieży w Polsce! A ze strony Ministerstwa Zdrowia nie słyszy się o działaniach w tej kwestii. Problem jest też taki, że brakuje ustawy o zawodzie psychologa, a kiedy potrzebne są konkretne orzeczenia, psycholog nie może ich wydać. Jedyną opcją jest wizyta u psychiatry. 

Co można byłoby zrobić? Z pewnością pomogłoby, gdyby w szkołach wprowadzono psychoedukacje, a ponadto, w każdej placówce powinien być dostępny psycholog. Warto też będąc rodzicem, dużo rozmawiać z dzieckiem i obserwować jego zachowanie, szczególnie w okresie dojrzewania. Każdy niepokojący sygnał nie powinien być przez nas ignorowany.

K. LUBNAUER: W PODSTAWÓWKACH NIE BĘDZIE PRAC DOMOWYCH

Anna Maria Wesołowska została ambasadorką otwartego w Łodzi Centrum Pomocy Dzieciom