W tym roku wygrali wszystkie mecze. Pięć z rundy rewanżowej i jeden zaległy z grudnia

Patrząc na poczynania w tym roku, to nie mamy wątpliwości kto jest faworytem. To zespół z powiatu leszczyńskiego. Gdybyśmy popatrzyli jednak na wyniki z I rundy, to nie bylibyśmy pewni zwycięstwa. Nie można go być pewnym i teraz, bo to tylko sport, ale ostatnie tygodnie pokazują, że Tarnovia, która jeszcze w grudniu była w czołówce tabeli II ligi, grupa D przeżywa jakiś poważniejszy kryzys. Zespół spod Poznania rozegrał w styczniu cztery mecze i wszystkie przegrał. Poprzednio poległ w Ostrowie Wielkopolskim z rezerwami Stali 101:80. Przypomnijmy, że w I rundzie w Rydzynie – Rycerze wygrali pewnie 99:85, ale wyraźniejszą przewagę gospodarze tego meczu uzyskali dopiero w IV kwarcie. Tarnovia ma całkiem dobrą kadrę, w której znajdziemy między innymi: Filipa Taisnera, Wojciecha Pawełczyka, czy znanego z występów w Polonii 1912 Leszno – Pawła Mowlika. Gospodarze na pewno przystąpią do meczu zmobilizowani, jak nigdy dotąd, wszak będą chcieli wreszcie się przełamać. Zespół z Leszna jednak chce iść za ciosem, co powinno sprawić, że mecz jak na derby przystało, powinien przynieść sporą dawkę emocji. Jego początek w sobotę o godzinie 16.00.