Nie miał niczego...poza alkoholem we krwi. I pasażerem z tyłu

Do zatrzymania doszło wczoraj (12.09.) późnym popołudniem.

Patrol ruchu drogowego pełniący służbę na motorach zauważył motorowerzystę, który jechał drogą krajową nr 12 bez włączonego światła mijania. Uwagę mundurowych przykuł również pasażer, który nie miał kasku. Motorower nie miał zamontowanych tablic rejestracyjnych. Wschowscy policjanci postanowili skontrolować kierowcę oraz pojazd. W momencie kiedy użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca zignorował policjantów i z impetem starał się uciec - mówi Maja Piwowarska oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.

Skuter wjechał w gruntowa drogę i po przejechaniu kilkunastu metrów przewrócił się, razem z jadącymi. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Jak się okazało, 35-letni kierowca jednośladu miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. A pojazd nie miał aktualnych badań technicznych.