Wisła Kraków

i

Autor: Piotr Tomaszewski, fly4pix.pl / Wikipedia C

Wiadomości

Wisła wygrywa po thrillerze ze Stalą w Rzeszowie. Decydujące okazały się ostatnie minuty meczu

2024-02-18 16:25

Wisła Kraków pokonała Stal Rzeszów 2:1 w meczu rozgrywanym w ramach 20. kolejki Fortuna 1. Ligi. Bramkę na wagę zwycięstwa dla krakowskiej drużyny zdobył w szóstej minucie doliczonego czasu gry Eneko Satrustegui. Szczegóły na temat meczu w naszym artykule.

20. kolejka Fortuna 1. Ligi. Wisła Kraków pokonała Stal Rzeszów 2:1 po prawdziwym dreszczowcu

Wisła Kraków przystąpiła do rundy wiosennej Ekstraklasy z jednym celem - awansem do Ekstraklasy. Początek meczu w Rzeszowie nie należał jednak do najłatwiejszych dla podopiecznych Alberta Rude. Mimo optycznej przewagi krakowian, jako pierwsi na listę strzelców wpisali się bowiem zawodnicy Stali, którzy za sprawą Adriana Bukowskiego wyszli na prowadzenie w 28. minucie rywalizacji.

Wiślacy po stracie gola postanowili ruszyć do ataku. Przez długi czas nie byli jednak w stanie sforsować skomasowanej obrony Stali. Ta sztuka udała im się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Wówczas zamieszanie w polu karnym rywali wykorzystał Angel Rodado, który w 43. minucie rywalizacji doprowadził do wyrównania.

Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Wisły Kraków. Już w 48. minucie spotkania powinno być 2:1, jednak strzał głową Rodado kapitalnie obronił bramkarz Stali, Gerard Bieszczad. Po tej okazji obserwowaliśmy więcej walki w środkowej części boiska, aniżeli klarownych sytuacji dla którejś ze stron. Aż do końcówki meczu, która była niezwykle emocjonująca.

Wszystko rozstrzygnęło się w końcówce spotkania

Najpierw w 88. minucie spotkania Stal miała idealną sytuację na wyjście na prowadzenie. Po faulu Carbo arbiter podyktował bowiem rzut karny dla rzeszowian. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Danielewicz, jednak fatalnie spudłował, nie trafiając nawet w bramkę Ratona. Ta sytuacja była tylko wodą na młyn dla Wiślaków, którzy w końcówce postawili wszystko na jedną kartę i szukali trafienia dającego im prowadzenie.

Ta sztuka udała się w 96. minucie gry. Wówczas dośrodkowanie z rzutu wolnego posłał Dejvi Brequ. Piłka została zgrana przez Alana Urygę, a z najbliższej odległości w siatce umieścił ją Eneko Satrustegui, wprawiając w ekstazę cały zespół Wisły. Finalnie Wiślacy wygrali 2:1, dzięki czemu są na czwartym miejscu w tabeli Fortuna 1. Ligi, ze stratą tylko trzech punktów do liderującej Arki Gdynia.

Łzy wzruszenia, głośny doping i gromkie brawa. Tak Wisła Kraków pożegnała Jakuba Błaszczykowskiego [ZDJĘCIA]

Szymon Marciniak i Jakub Błaszczykowski w Alei Gwiazd Stadionu Narodowego