Wisła Kraków

i

Autor: Burno Opoka, Wisła Kraków

Komentarz

PZPN głosuje nad powtórzeniem meczu Wisła – Widzew. „Biała Gwiazda” musi… tłumaczyć się z awansu

2024-03-06 15:40

Kibice Wisły Kraków w ostatnich latach mieli niewiele powodów do radości. Ćwierćfinałowe starcie z Widzewem Łódź w Pucharze Polski przy niemal pełnym stadionie przypomniało fanom najpiękniejsze czasy dla klubu z ul. Reymonta. Dziś jednak mało kto pozytywnie odnosi się do faktu, że pierwszoligowiec gra w półfinale krajowego pucharu. „Biała Gwiazda” obrywa rykoszetem po niefortunnych decyzjach sędziów.

Puchar Polski. Czy mecz Wisła – Widzew może zostać powtórzony?

Wydaje się, że w ostatnich miesiącach i latach „spokojne czasy” to termin wyjątkowo odległy od Wisły Kraków. Klub z tygodnia na tydzień musi zmagać się z wieloma łączonymi z nim problemami, którymi ochoczo żyje opinia publiczna. Tak było w przypadku wydarzeń z Radłowa, które rykoszetem uderzyły przede wszystkim w kibiców „Białej Gwiazdy”. Innym przypadkiem nie była sprawa słynnego już festynu w Nowym Wiśniczu, bo ta okazała się mieć drugie dno, niezwiązane ze środowiskiem kibicowskim.

W ostatnich latach sympatycy „Białej Gwiazdy” nie mieli wielu powodów do radości. Jednym z nich był z pewnością ćwierćfinałowy pojedynek z Widzewem Łódź w Pucharze Polski. Wiślacy przy niemal pełnym stadionie pokonali gości z Ekstraklasy po meczu pełnym kontrowersji.

Największą, wskazywaną przez ekspertów jest uznanie gola wyrównującego dla „Białej Gwiazdy” pod koniec doliczonego czasu gry, co doprowadziło do dogrywki. Przedstawiciele Widzewa Łódź domagają się powtórzenia meczu.

Wniosek o powtórzenie meczu może wzbudzać obawy o tworzenie precedensu, bo błędy sędziowskie się zdarzały i będą się zdarzać. Tyle że jeśli zawęzimy kryteria do okoliczności dyskutowanego meczu, to perspektywa będzie inna. Tu mówimy o przypadku, w którym błąd w ocenie kolegium sędziów jest bezdyskusyjny, a dodatkowo przesądza w sposób definitywny nie tylko o wyniku meczu, ale o innych ważnych konsekwencjach, takich jak bezpośredni awans lub spadek, gra w barażach czy w pucharach – mówił w wywiadzie dla klubowej strony internetowej Tomasz Stamirowski, większościowy akcjonariusz spółki Widzew Łódź S.A.

W podobnym tonie w rozmowie z Kanałem Sportowym wypowiadał się prezes Widzewa Łódź.

Widzew nie występuje o to, żeby awansować przy tzw. „zielonym stoliku”. Nie wychodzę i nie mówię: powinniśmy awansować, więc dajcie nam awans. Nie, my mówimy: rozegrajmy ten mecz raz jeszcze, bo to nie kontrowersja, a bardzo poważny błąd – mówił Michał Rydz.

Dziennikarz TVP Sport Mateusz Miga informuje, że we wtorek, 5 marca Polski Związek Piłki Nożnej zajął się analizą protestu złożonego przez klub z Łodzi. Jak czytamy, 20 członków Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego rozpoczęło głosowanie, którego wyniki poznamy w czwartek. 

Wisła Kraków – Widzew Łódź. Kontrowersji było wiele

Mówiąc o meczu Wisły Kraków z Widzewem Łódź należy spojrzeć na sprawę również z perspektywy Wisły Kraków, ponieważ błędy sędziowskie w rzeczonym spotkaniu nie dotyczyły jedynie Widzewa, a obecna narracja uderza przede wszystkim w „Białą Gwiazdę”. Społeczność Wisły Kraków zwraca uwagę na fakt, że arbitrzy popełnili wiele błędów na niekorzyść krakowskiej drużyny. Na początku meczu po indywidualnym pojedynku z Mateuszem Żyrą (Widzew Łódź) w polu karnym padł popychany Szymon Sobczak. Tuż przed przerwą doszło do ostrego zagrania ze strony Dominika Kuna, który w półwykroku, wyprostowaną nogą uderzył z impetem w obrońcę Wisły Dawida Szota.

Z kolei później ryzykowny wślizg wykonał Lirim Kastrati, za co obejrzał wówczas żółtą kartkę. W dogrywce w polu karnym Widzewa do parteru sprowadzony został Szymon Sobczak, ale arbiter nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.

Sam protest złożony przez Widzewa Łódź z ogromną dozą prawdopodobieństwa nie zostanie rozpatrzony pozytywnie. Powtórzenie opisywanego meczu z pewnością dałoby podstawy wielu klubom do zgłaszania podobnych roszczeń, nawet w przypadku mniej skomplikowanych sytuacji czy błędnych decyzji. Oczywistym jest również fakt, że ponowne rozegranie ćwierćfinałowego meczu jest niezgodne z regulaminem rozgrywek.

Mecz Wisła – Widzew z pewnością postawił na równe nogi społeczność piłkarską w Polsce. Pokrzywdzeni czują się nie tylko kibice Widzewa Łódź, bo negatywne odczucia towarzyszą także fanom Wisły, którzy po pamiętnym widowisku nie mogą zwyczajnie świętować awansu do półfinału Pucharu Polski.

Tak kiedyś wyglądały małopolskie uzdrowiska. Wiesz, gdzie zrobiono te zdjęcia?

DEBATA SAMORZĄDOWA KRAKÓW 2024