Kraków: psie trio do zadań specjalnych. Zen, Lara i Cyrylka ukoją nerwy przed lotem. Pracują na lotnisku w Balicach

2023-01-27 15:47

Dwa psy rasy border collie i owczarek szetlandzki stanowią nieustraszone trio walczące z lękiem pasażerów wywołanym podróżą samolotem. Uwielbiają towarzystwo ludzi, podchodzą do najbardziej zestresowanych i ustawiają się przy nich bokiem, czyli w pozycji do głaskania. Pupile pracują na krakowskim lotnisku trzy razy w tygodniu. Poznajcie Zena, Larę i Cyrylkę.

Zen, Lara i Cyrylka pomogą zredukować stres przed lotem

Zen (border collie) na krakowskim lotnisku pracuje ponad trzy i pół roku, jego siostra Lara (również border collie) dołączyła niedawno - w grudniu, natomiast Cyrylka (owczarek szetlandzki) swoją karierę rozpoczęła 25 stycznia. Psom podczas pracy towarzyszy ich właścicielka - Katarzyna Harmata, instruktor szkolenia psów z 20-letnim doświadczeniem, behawiorysta zwierzęcy, ewaluator psów agresywnych, coach, założycielka Akademii Dobrych Manier Biały Pies. 

Zen, Lara i Cyrylka są psami wsparcia emocjonalnego, a także certyfikowanymi psami terapeutycznymi. Ich głównym zadaniem jest pomoc zestresowanym podróżą samolotem pasażerom. Jednak ich praca na lotnisku (choć w tym przypadku słowo "praca" to za dużo powiedziane - dla nich to głównie zabawa) znacząco rożni się od pracy psa terapeutycznego.

Psy wsparcia emocjonalnego, które mają redukować stres pasażerów przed lotem, przede wszystkim charakteryzują się wrodzoną chęcią kontaktu z człowiekiem. One uwielbiają ludzi - tłumaczy w rozmowie z nami Katarzyna Harmata.

Pupile pracują trzy razy w tygodniu po dwie godziny (od 10 do 12). W poniedziałki spotkamy Zena, w środy - Larę, Cyrylka zaś odstresowuje pasażerów w piątki.

Psy mają założone kamizelki z napisem "pies terapeutyczny", ja jestem ubrana na zielono i różowo, by ocieplić wizerunek - tłumaczy Katarzyna i dodaje: - Ja też jestem otwarta na ludzi, lubię rozmawiać, znam dobrze język angielski, więc często oferuję pomoc. Tworzymy z psiakami zgarną ekipę.

Psie trio do zadań specjalnych

Pieski wyszkolone są w tym konkretnym kierunku - czyli pracy na lotnisku. Podchodzą do osób, które chcą z nimi nawiązać kontakt, nie "łaszą" się do każdej napotkanej osoby. Są nauczone, by ignorować niezainteresowanych. To głównie ze względu na fakt, że na lotnisku mogą być osoby, które boją się zwierząt, są alergikami lub po prostu takiego kontaktu sobie nie życzą.

Właścicielka nie pozwala na "zagłaskiwane" pupili, te jednak wiedzą, na czym polega ich praca, traktują ją jako zadanie. Nie trzeba się wcześniej z nimi zapoznawać, podawać dłoni do powąchania.

Kiedy podchodzimy do kogoś, psy "z automatu" podstawiają ciało bokiem do głaskania i za to dostają wypłatę na bieżąco w formie "smaczków". Lara i Zen to border collie, więc są psami zadaniowymi, Cyrylka to owczarek szetlandzki, ale wychowała się z borderami i myśli, że jest borderem - żartuje właścicielka czworonogów.

Jak przekazuje nam Natalia Vince, rzecznik prasowa lotniska, Kraków Airport jako pierwszy port lotniczy w Polsce wpadł na pomysł, by pomóc pasażerom w ten sposób redukować stres. "I faktycznie to działa. Zwłaszcza dzieci cieszą się z kontaktów z takim psim terapeutą" - dodaje.

Stresujesz się? Zen sam Cię znajdzie

Zen to również psi bohater - ma certyfikację terenowego psa poszukiwawczo-ratowniczego PSP, szuka m.in. zaginionych. W pracy na lotnisku przydaje mu się jeszcze jedna umiejętność - Zen potrafi wyszukiwać osoby o podwyższonym poziomie kortyzolu - czyli po prostu zestresowane.

Jak tłumaczy Katarzyna Harmata, stres ma zapach, a psy go wyczuwają. Pies zestresowanego człowieka odbiera jako zagrożenie, ponieważ zwierzę po prostu nie wie, jak się taka osoba zachowa. Psy terapeutyczne natomiast są szkolone w taki sposób, by zestresowanym pomagać. Fenomen Zena zaś polega na tym, że na lotniskowym korytarzu wśród masy ludzi potrafi wywęszyć tych najbardziej "śmierdzących" stresem, podejść do nich i zaoferować swoje wsparcie. I to (prawdopodobnie) jedyny taki pies na świecie.

Zen jako emotional support animal (zwierzę wsparcia emocjonalengo - przyp. red.) wyszukuje osoby o podwyższonym poziomie kortyzolu. Kiedy wyczuje, że ktoś jest zestresowany, podchodzi do takiego człowieka, ustawia się do niego bokiem i czeka aż zostanie pogłaskany - tłumaczy nam właścicielka psiaka.

Katarzyna, będąca również wykładowczynią na krakowskim Uniwersytecie Rolniczym, pobierała próbki potu i śliny od studentów, kiedy poziom stresu był u nich podwyższony, czyli... przed egzaminami. I to właśnie na bazie tych próbek szkoliła Zena. 

Zen, Lara i Cyrylką są obecnie jedynymi w Europie kontynentalnej psami wsparcia emocjonalnego pracującymi na lotnisku.

Wielkie wykopy pod Krakowem: tak powstają najwazniejsze inwestycje drogowe w regionie. Prace potrwają jeszcze rok