Nocna prohibicja Kraków zakaz alkoholu

i

Autor: Maksymilian Tokarczyk Nocna prohibicja w Krakowie

Wydarzenia

Prohibicja w Krakowie daje efekt? Są pierwsze statystyki

2023-07-09 8:12

Od tygodnia krakowscy sklepikarze nie sprzedają alkoholu między północą a godz. 5.30. Mieszkańcy liczą, że będzie spokojniej, służby odnotowują pojedyncze interwencje związane z piciem alkoholu w miejscach publicznych, a przedsiębiorcy mówią, że to jeszcze za wcześnie na liczenie strat.

Prohibicja w Krakowie daje efekt? Mniej nocnych interwencji policji, więcej w dzień

W pierwszy weekend obowiązywania nocnej prohibicji (1-2 lipca) krakowscy policjanci odnotowali 6 interwencji związanych z piciem alkoholu w przestrzeni publicznej. Wówczas w nocy z piątku na sobotę, kiedy przedsiębiorcy po raz pierwszy nie sprzedali alkoholu po północy, takich sytuacji było pięć, następnej nocy jedna. Weekend wcześniej - bez prohibicji - w związku z łamaniem zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych funkcjonariusze interweniowali 12 razy - 3 razy z piątku na sobotę i 9 z soboty na niedzielę.

Z policyjnych statystyk wynika, że liczba interwencji dotyczących picia alkoholu w przestrzeni publicznej tydzień do tygodnia zmalała w godzinach obowiązywania nocnej prohibicji, chociaż w ciągu całej doby odnotowywano ich więcej. W sobotę i niedzielę w związku z tym policja interweniowała 156 razy, natomiast w oba dni ostatniego weekendu czerwca 102, a jeszcze tydzień wcześniej – 73 razy. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie Piotr Szpiech zastrzega, że na liczbę takich interwencji ma wpływ wiele czynników, takich jak pogoda, czy organizowane w mieście imprezy masowe. W pierwszy weekend lipca odbyła się m.in. ceremonia zamknięcia Igrzysk Europejskich, która na weekend do miasta mogła ściągnąć turystów nieznających nowych lokalnych przepisów.

Prohibicja w Krakowie. Gdzie obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu?

Nocna prohibicja dotyczy wszystkich punktów prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży. Chodzi więc o sklepy, w tym monopolowe, supermarkety i stacje benzynowe. Alkohol bez zmian jest dostępny w lokalach gastronomicznych. Celem wprowadzonej uchwały było ograniczenie spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej, np. na ławkach, w bramach czy nawet parapetach niżej położonych mieszkań – przypomina Tomasz Daros, radny Krakowa i przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto.

To na to najbardziej skarżyli się mieszkańcy. Niestety zdarzało się, że w godzinach nocnych osoby wędrujące pomiędzy pubami spożywały alkohol u kogoś na parapecie, na masce czyjegoś samochodu. To nieakceptowalne, a dodatkowo, gdy mówimy o mieście turystycznym, nie podnosiło naszej renomy – zaznacza.

ZOBACZ: Namioty przed sklepem, szał na ręczniki, dzieci śpiące w kulkach. Tak wyglądało otwarcie Ikei w Krakowie w latach 90.

Prohibicja w Krakowie. Radni będą pytać mieszkańców o efekty

Jak zapowiada, w kolejnych miesiącach radni będą szczegółowo przyglądać się korzyściom i wadom tego rozwiązania. "Kiedy zgromadzimy opinie mieszkańców, będziemy analizować, czy ta uchwała powinna zostać ewentualnie zmieniona" – mówi radny Krakowa.

Każda uchwała po pewnym czasie powinna być ewaluowana. Powinniśmy sprawdzić, czy cele, które sobie założyliśmy, zostały osiągnięte, czy zapisy w niej są za ostre albo za łagodne – to już wyjdzie w rozmowach z mieszkańcami, w opiniach, które będą przesyłane do urzędu miasta – dodaje.

Uchwałę o ograniczeniu sprzedaży alkoholu w całym mieście między północą a godz. 5.30 radni jednomyślnie przegłosowali w połowie maja br. Radni popierający dokument wskazywali na skargi mieszkańców, których spokój jest zakłócany przez pijanych klientów sklepów, w tym turystów. Część z nich podkreślała, że problem dotyczy przede wszystkim Starego Miasta i Kazimierza. Przeciwnicy argumentowali zaś, że małe sklepy w dzielnicach oddalonych od centrum miasta, np. w Nowej Hucie, mogą się utrzymać właśnie dzięki sprzedaży alkoholu

Na razie wisi jeszcze cała nazwa, ale trzeba ją zmienić, bo wprowadza klienta w błąd – mówi Marcin Niemiec, dyrektor ds. rozwoju sieci sklepów całodobowych. Większość jej punktów pracuje teraz od godz. 5.30 do północy.

Prohibicja w Krakowie. Sklepikarze są stratni?

Jeśli chodzi o straty, to trudno jeszcze mówić o dokładnych liczbach. Oczywiście spodziewamy się, że obrót będzie dużo mniejszy niż w poprzednich miesiącach, zwłaszcza że klienci przychodzili do nas do godziny 2 w nocy, nawet w tygodniu dodatkowo straciliśmy też tych klientów, którzy idąc do pracy przed godz. 5.30, przychodzili do nas po drożdżówkę i papierosy, które o tej porze też mogli u nas dostać – dodaje.

Po wprowadzeniu uchwały kierownicy sklepów monopolowych w Krakowie zwracali uwagę na problem związany z organizacją pracy. Ich zdaniem zaproponowane godziny uderzają w pracowników, którzy dojeżdżają do pracy komunikacją publiczną, przede wszystkim spoza miasta.

Według wyliczeń Marcina Niemca z powodu nowych godzin otwarcia sklepów i problemu związanego z dojazdem, pracę rzuciło już pięć osób. "Dziś koszt za godzinę pracy jest taki wysoki, że nie możemy sobie pozwolić, by pracownik pozostał w sklepie i przykładowo zajmował się towarem. Niestety o północy sklep musi być zamknięty. W niektórych przypadkach kierownicy musieli też zredukować etaty" – przyznaje.

Nocna prohibicja ma służyć bezpieczeństwu

Wprowadzenie przez samorządy zakazu sprzedaży alkoholu w określonych godzinach umożliwiła na początku 2018 r. nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Jak informowała wicedyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom Katarzyna Łukowska, obecnie, pięć lat po wejściu w życie tych przepisów, zakazy obowiązują w ok. 10 proc. gmin w Polsce.

Podkreśliła, że "nocna prohibicja" to rozwiązanie, które służyć ma przede wszystkim bezpieczeństwu publicznemu, a dopiero w drugiej kolejności zdrowiu publicznemu. Najczęściej samorządy wprowadzają je właśnie z inicjatywy mieszkańców, którzy mają dość zakłócania porządku publicznego przez imprezowiczów.

Ograniczenia w godzinach sprzedaży napojów alkoholowych obowiązują m.in. w miastach Irlandii, Portugalii, Litwie, Słowenii, Estonii, Szwecji, Hiszpanii, Finlandii, Łotwy, Norwegii. W Polsce nocną prohibicję wprowadzono m.in. w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Zakopanem, Skawinie. W Krakowie pierwsze propozycje Rady Miasta Krakowa w sprawie ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach w porze nocnej sięgają 2016 roku.

Jeden telefon 5-letniej Lenki uratował życie jej mamy