Krakowscy mikrobiolodzy pobierali próbki z poręczy, ławek, biletomatów czy siedzeń w tramwajach. Spokojnie, to nie koronawirus, tylko Global Sampling Day. 21 czerwca w 60 miastach na całym świecie naukowcy badali tak zwany mikrobiologiczny "odcisk palca".
Badania są przeprowadzane w głównej mierze po to, żeby poznać co żyje wokół nas, żeby zrozumieć dlaczego to żyje razem, dlaczego to żyje tutaj i jaki ma wpływ na człowieka. Spodziewamy się, że w większości jest to wpływ neutralny, no ale czasami też mogą być jakieś albo bardzo pozytywne mikroby, albo negatywne i zrozumienie tego jest dla nas bardzo ważne - mówi lider zespołu z Uniwersytetu Jagiellońskiego Paweł Łabaj.
Naukowcy w specjalnych strojach pobierali próbki głównie na dworcach komunikacji miejskiej oraz w liniach tramwajowych 52, 50 i 14. Miejscy urzędnicy podkreślają, że badanie było całkowicie bezpieczne.
To są tak naprawdę mikroby, z którymi żyjemy do bardzo długiego czasu. Jesteśmy na pewno do nich przyzwyczajeni, natomiast naukowcy żeby nie przenieść swoich specyficznych bakterii, mikrobów muszą być ubrani w takie właśnie stroje - mówi Katarzyna Wysocka z Urzędu Miasta Krakowa.
Wyniki badań krakowskich z ubiegłego roku powinny się ukazać w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wstępne wyniki z tego roku powinny być znane za rok