Mieszkańcy chcą wpłynąć na decyzję radnych w sprawie upamiętnienia dawnego obozu KL Plaszow
![Prezydent Majchrowski podpisał list ws. Muzeum Obozu w Płaszowie. Ekolodzy oburzeni [AUDIO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-kDHs-koyX-4PrC_prezydent-majchrowski-podpisal-list-ws-muzeum-obozu-w-plaszowie-ekolodzy-oburzeni-audio-664x442-nocrop.jpg)
Mieszkańcy Krzemionek sprzeciwiają się powstaniu Miejsca Pamięci na terenie dawnego obozu koncentracyjnego Plaszow. Ich zdaniem inwestycja doprowadzi do komercjalizacji tego miejsca oraz znacznego uszkodzenia zieleni. Mieszkańcy apelują do radnych, by w związku z licznymi obawami powstrzymali inwestycje.
- Nie jest to transparentna inwestycja i wprowadza bardzo wiele zmian. Od napływu turystów i komercjalizacji, po betonowanie i niszczenie zieleni - mówi jedna z mieszkanek. - Po co w ogóle to Muzeum? Dla małej społeczności żydowskiej? A zapłacimy za tę inwestycję my wszyscy - dodaje kolejna przeciwniczka powstania Miejsca Pamięci.
W najbliższą środę na sesji Rady Miasta odbędzie się głosowanie nad utworzeniem nowej instytucji Muzeum - Miejsce Pamięci KL Plaszow.
- Wraz z mieszkańcami zamierzamy licznie pojawić się na obradach. Chcemy zaapelować by radni wstrzymali się z powołaniem nowej jednostki i wsłuchali się w głosy społeczne pojawiające się od dwóch lat - mówi Jacek Młynarz, radny dzielnicowy z Podgórza.
Zgodnie z listem intencyjnym powstanie Miejsca Pamięci ma kosztować około 50 milionów złotych. Połowa tej kwoty zostanie pokryta z budżetu miasta. Muzeum ma rozpocząć działalność z początkiem przyszłego roku.