Lewica chce wyprowadzić religię ze szkół. Pieniądze można spożytkować inaczej

Młoda Lewica, młodzieżówka Wiosny, w całej Polsce wysłała do samorządów wniosek o dostęp do informacji publicznej, pytając o dane dotyczące wynagrodzeń księży, katechetów i katechetek. W Małopolsce było to 31 gmin i 4 powiaty. Odpowiedziało ponad 20. Z przesłanych odpowiedzi wynika, że najwięcej na organizację katechezy wydał w ubiegłym roku Olkusz - prawie 1,8 mln. zł. Skawiną wydała na ten cel niemal 1,3 mln. zł, zaś Zabierzów 930 tys. zł.  

Są pieniądze np. na dentystów w szkołach, albo pomoc psychologiczną. Łat woje znaleźć, wyprowadzając religię ze szkół. Szkoła będzie zdrowsza w każdym aspekcie - stwierdza poseł Lewicy Maciej Gdula. 

Zdaniem młodych działaczy Lewicy, szeroki strumień pieniędzy płynący do katechetów i księży nie jest jedynym powodem, z którego religia powinna zniknąć ze szkół. Przekonują, że na lekcjach religii notorycznie prezentowane są treści, które w szkole nie powinny nigdy się pojawić.

Oglądaliśmy antyaborcyjne materiały i poruszaliśmy tematykę osób nieheteronormatywnych. Słyszeliśmy, że osoby LGBT to zoofile odbywający stosunki seksualne ze zwierzętami, że osobom transpłciowym pomogą egzorcyzmy. Gdy wypisałam się z katechezy, kobieta ucząca religii zaczepiała mnie na korytarzach, modliła się za mnie, by moja brudna dusza znalazła boga - relacjonuje Wiktoria Kawiorska. 

Ksiądz Łukasz Michalczewski, rzecznik Archidiecezji Krakowskiej nie zgadza się z postulatami młodych działaczy. Twierdzi, że katecheza w szkołach stała się częścią polskiej tożsamości.

To bardzo potrzebne, chciałbym, by tak była rozumiana posługa naszych katechetów. Warto popatrzeć na owoce ich pracy, które bardzo często są nieocenione, również tej pracy wychowawczej, która kształtuje osobowość tych młodych, często pogubionych osób. Niech religia budzi emocje, ale zawsze te pozytywne - stwierdza. 

Według wyliczeń Lewicy, w skali kraju organizacja lekcji religii kosztuje podatników ponad 1,5 mld. złotych.