Książulo

i

Autor: Książulo Youtube

WIADOMOŚCI

Książulo mógł być milionerem, ale odrzucił propozycję. Tłumaczy, dlaczego nie powalczy w federacji freak fightowej [WIDEO]

2024-04-02 16:21

Książulo to youtuber, który nieustannie zyskuje na popularności i rozgłosie. Zasłynął z testowania jedzenia, głównie warszawskich fast foodów, jednak szybko swoją działalność rozszerzył na całą Polskę. Ruch był zdecydowanie udany. Obecnie coraz trudniej przejść mu ulicą tak, by nie zostać rozpoznanym. O jego sławie świadczą także liczne propozycje od federacji freak fightowych. Książulo przyznał, że oferowano mu majątek za walkę, jednak nie był zainteresowany pieniędzmi. Dlaczego?

Książulo odrzuca oferty federacji freakfightowych

Federacje freakfightowe mają na celowniku Książula już od dawna. Jeszcze na początku roku włodarz FAME MMA Michał "Boxdel" Baron mówił w jednym z filmów, że youtuber jest dla nich łakomym kąskiem. Trudno się też dziwić — popularność youtuber rośnie z dnia na dzień, a samych subskrybentów w serwisie YouTube ma ich już ponad 1,25 miliona. Niestety sam Boxdel nie ukrywał, że ani Książulo, ani Wojtek nie są zainteresowani walkami. Tę kwestię poruszył sam Książulo w jednym z najnowszych filmów. Znany tester jedzenia urządził sesję Q&A, w której obserwujący zadawali mu pytania. Wiele osób było ciekawych, dlaczego youtuber nie jest zainteresowany walkami w oktagonie. Książulo szczerze powiedział, że to nie jego bajka.

— Wielokrotnie dostawałem propozycje walk od różnych freak fightowych federacji i na żadną nigdy nie przystałem. Po prostu nie chcę walczyć. Wydaje mi się, że to totalnie nie mój klimat — przyznał Książulo. 

Wielki quiz wiedzy ogólnej. Sprawdź, czy zdałbyś egzamin ośmioklasisty!

Pytanie 1 z 15
Która z wymienionych powyżej liczb jest liczbą pierwszą?

Książulo odrzucił milion złotych od federacji freakfightowej

W sesji Q&A Książulo przyznał, że otrzymał niezwykle lukratywną propozycję od jednej z federacji freakfightowych. Nie wymienił nazwy, jednak zdradził, że oferowano mu aż milion złotych za walkę. Youtuber powiedział, że to kwota, której nawet nie próbował negocjować, więc przypuszcza, że mógł wynegocjować jeszcze lepszą kwotę. Książulo przyznał, że walki nie są spełnieniem jego marzeń, a zarabia na tyle dobrze, że ta kwota nie jest dla niego kusząca. Nie ukrywał jednak, że być może w przyszłości zmieni zdanie co do tego typu aktywności.

— Ludziom wydaje się, że dla youtubera, influencera, czy kogoś, kto tworzy w sieci, zaproszenie do walki, albo kontrakt z taką federacją, to spełnienie marzeń. W moim wypadku tak nie jest. Jestem zadowolony z moich wyników finansowych i zasięgowych i nie muszę walczyć, ani przepychać się z nikim na konferencjach. Nie kręci mnie to. Proponowali mi milion złotych, ale nie kontynuowałem rozmów. Wydaje mi się, że mógłbym negocjować wyższą stawkę, ale nawet tego nie robiłem — dodał. — To bardzo dużo kasy, ale wydaje mi się, że nie jest mi to potrzebne. Ja muszę nagrywać filmy, wkładam w to serce. [...] Może kiedyś zawalczę, jak spadną mi zasięgi i nie będę miał pieniędzy i będę miał nóż przy gardle. Nawet milion nie przekonuje mnie na razie, żeby tam pójść — zakończył ten wątek.

„Najbardziej instagramowa kawiarnia” otwarta w Krakowie:

Wyjeżdżam z kraju, bo jest MASAKRA! A dla mnie Polska jest GIT. MŁODZI ludzie PODSUMOWALI życie w Polsce - Komentery