Proces Skóry Roberta J.

i

Autor: Patryk Kubiak, eska.pl Kraków. Proces "Skóry"

Wiadomości

Powraca sprawa Skóry, który brutalnie zamordował studentkę. Są apelacje od wyroku dożywocia

2023-11-29 15:18

6 stycznia 1999 roku załoga statku Łoś zacumowanego przy stopniu wodnym Dąbie na Wiśle w Krakowie odkryła, że w śrubę napędową "coś" się wplątało. Gdy przyjrzeli się bliżej - jak sądzili - "pakułom" lub "szmatom", okazało się, że jest to ludzka skóra. Robert J. został oskarżony, a we wrześniu 2022 roku skazany na dożywocie. W środę, 29 listopada do Sądu Apelacyjnego w Krakowie wpłynęły cztery apelacje złożone w Sądzie Okręgowym. Od wyroku odwołało się trzech obrońców Roberta J. oraz prokurator.

Kraków. Są cztery apelacje w sprawie Roberta J. "Skóry"

Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo Katarzyny Z., której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu 2022 roku sąd pod przewodnictwem sędzi Beaty Marczewskiej, po rozpoznaniu sprawy na 85 terminach rozpraw uznał, że J. brutalne zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Uzasadnienie do wyroku było niejawne. Sporządzanie pisemnego uzasadnienia, liczącego ponad 800 stron, zakończono we wrześniu tego roku. Jak poinformował rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia Tomasz Szymański, apelacje w tej sprawie złożyło trzech obrońców Roberta J. i prokurator. Obrońcy Skóry mieli podnieść szereg zarzutów dotyczących sposobu przeprowadzenia postępowania przez sąd oraz odnoszących się do opinii biegłych. Według informacji sądu jedno z tych pism liczy 133 strony. Wyrok zaskarżyła również prokuratura, odwołując się do kwestii związanych z kwalifikacją czynu oraz kosztami postępowania.

Nie ma końca jednej z najcięższych spraw polskiej kryminalistyki

W październiku tego roku adwokat Łukasz Chojniak poinformował o złożeniu apelacji i stwierdził, że "sąd nie był w stanie wskazać żadnego racjonalnego dowodu, który sprowadził go do wniosku, że jego klient jest sprawcą przypisanego mu czynu. Natomiast dowody, które sąd bierze pod uwagę, są w sposób wadliwy przeprowadzone, źle ocenione. Co więcej, co do części z tych dowodów obrona nie miała prawa się wypowiedzieć czy zadawać pytań świadkom" – przekazał obrońca Skóry. Z kolei Prokuratura Krajowa zarzuciła w apelacji naruszenie prawa procesowego, błąd ustaleń faktycznych oraz obrazę przepisów prawa materialnego – "poprzez pominięcie w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu art. 189 § 1 kk, art. 262 § 2 kk oraz art. 12 kk".

Według ustaleń Robert J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym. Zatrzymano go w 2017 roku na krakowskim Kazimierzu. Nie przyznał się do winy. Jak podała PK, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania.

Gdzie w Polsce emerytury są najwyższe? Małopolska daleko od czołówki [GALERIA]

Express Biedrzyckiej - Włodzimierz CIMOSZEWICZ