Jerzy S. przesłuchany w krakowskiej prokuraturze. Odpowie za prowadzenie pod wpływem alkoholu

i

Autor: PAP/Łukasz Gagulski Jerzy S. przesłuchany w krakowskiej prokuraturze. Odpowie za prowadzenie pod wpływem alkoholu

Jerzy S. usłyszał zarzut w krakowskiej prokuraturze. Odpowie za jazdę po alkoholu

2022-11-29 16:37

Jerzy S. usłyszał we wtorek, 29 listopada w krakowskiej prokuraturze zarzut dotyczący prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Podejrzany nie chciał komentować zdarzenia, do którego doszło 17 października.

Dlaczego Jerzy S. był przesłuchiwany?

75-latek został przesłuchany w sprawie zdarzenia, do którego doszło 17 października w centrum Krakowa. Podejrzany potrącił na al. Mickiewicza w Krakowie 44-letniego motocyklistę. Uderzył go autem w łokieć, motocyklista się przewrócił. Kierowca auta jechał dalej, bo - jak tłumaczył potem na miejscu policji - nie zauważył kolizji. Kiedy został zatrzymany, badanie wykazało, że ma 0,7 promila alkoholu w organizmie.

- Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji - napisał Jerzy S. w opublikowanym dzień później oświadczeniu.

W sprawie przesłuchania Jerzego S. skontaktowaliśmy się z Prokuraturą Okręgową w Krakowie.

- Przedstawiony został jeden zarzut, z art. 178a Kodeksu karnego, prowadzenia w dniu 17 października w Krakowie samochodu osobowego będąc w stanie nietrzeźwości – informuje rzecznik prasowy prokuratury, Janusz Hnatko.

Podejrzany składał też wyjaśnienia. 

- Po przedstawieniu zarzutu przyznał się do winy. Wyjaśniał, że tego dnia był umówiony z dziennikarzem i starał się dotrzeć na miejsce. Zapomniał, że kilka godzin wcześniej przy obiedzie spożywał wino, był przekonany, że jest już trzeźwy i że może kierować pojazdem – mówił rzecznik.

Janusz Hnatko informował też o tym, jak doszło do kolizji.

- W trakcie skrętu w lewo zauważył jadącego na motocyklu mężczyznę, nie zauważył aby doszło do kolizji która wymagałaby interwencji, widział, że mężczyzna krzyczy do niego, więc starał się jechać dalej, a następnie został zatrzymany przez tego mężczyznę. Materiały w sprawie ewentualnej kolizji zostaną przekazane policji – zakończył rzecznik prokuratury.

Za powyższe zdarzenie 75-latkowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności albo kara grzywny.

Tłumy na jarmarku świątecznym w Krakowie

Quiz. Jedzenie na literę W

Pytanie 1 z 15
Wasabi to: