Jacek Zieliński

i

Autor: PAP/Marian Zubrzycki Jacek Zieliński

Sport

Cracovia przegrała pierwszy mecz w sezonie. Zieliński: Zabrakło piłkarskiego szczęścia

2023-09-18 15:49

Piłkarze Cracovii zanotowali pierwszą w tym sezonie ligową porażkę. Podopieczni Jacka Zielińskiego w 8. kolejce PKO Ekstraklasy przegrali na wyjeździe z Widzewem Łódź 2:0. Dla „Pasów” było to czwarte z rzędu spotkanie bez zwycięstwa w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Cracovia przegrywa pierwszy mecz w sezonie

Pierwsza ligowa porażka Cracovii w Ekstraklasie stała się faktem. W niedzielę podopieczni Jacka Zielińskiego wyjechali do Łodzi, gdzie podejmowali drużynę Widzewa. Gospodarze przed spotkaniem z Cracovią mieli spore apetyty, zwłaszcza, że na ławce trenerskiej debiutował Daniel Myśliwiec, który zastąpił w Widzewie Janusza Niedźwiedzia. Pierwsza połowa nie była zbyt atrakcyjna. Brakowało w niej klarownych sytuacji z jednej i drugiej strony. Właściwie jedynym ważnym wydarzeniem pierwszej połowy był gol zdobyty przez łodzian w 36. minucie. Z dobrego dośrodkowania Portugalczyka Fabio Nunesa skorzystał Bartłomiej Pawłowski, który uderzeniem głową pokonał próbującego interweniować Sebastiana Madejskiego. Reszta akcji w pierwszych 45 minutach kończyła się zazwyczaj pod jednym lub drugim polem karnym, a jeśli już któremuś z piłkarzy udało się oddać strzał, był on bardzo lekki lub niecelny.

Po zmianie stron Cracovia zepchnęła gospodarzy do głębokiej obrony. Szybko mogła też doprowadzić do wyrównania, lecz w 52. minucie łodzian przed stratą gola po główce Rumuna Virgila Ghity uratował słupek. Cracovia atakowała, ale z czasem coraz bliżej zdobycia gola był Widzew. W 65. minucie bardzo groźnie z rzutu wolnego strzelał Pawłowski, który zmusił do dużego wysiłku bramkarza Cracovii. Madejski ponownie uchronił krakowian przed stratą drugiego gola w 69. minucie, broniąc płaski strzał Pawłowskiego. W kolejnej akcji przed szansą na podwyższenie prowadzenia łodzian stanął Jordi Sanchez. Hiszpana wyręczył czeski obrońca Cracovii Jakub Jugas, który skierował piłkę do własnej bramki.

Nie ukrywam, że liczyliśmy na to, że raz – przedłużymy tą passę meczów bez porażki, chcieliśmy zapunktować po tych trzech ostatnio zremisowanych meczach, ale boisko to zweryfikowało. Przegraliśmy spotkanie, którego nie musieliśmy przegrać. Widzew trafił nas dwa razy z takich sytuacji bym powiedział, gdzie uczulaliśmy się na obecność Bartłomieja Pawłowskiego i Jordiego Sancheza w szesnastce, na piłki do nich dogrywane. Bramka na 1:0, a druga to już kuriozum, bo strzeliliśmy ją sobie sami w momencie, gdzie mecz zaczął się układać pod naszą kontrolę. Zaczynaliśmy stwarzać sobie zalążki sytuacji, więc liczyliśmy, że uda się coś odwrócić – mówił po porażce trener „Pasów” Jacek Zieliński.

Dla Cracovii porażka z Widzewem była czwartym z rzędu meczem w Ekstraklasie bez kompletu punktów. Wcześniej „Pasy” remisowały z Koroną Kielce, Wartą Poznań i Piastem Gliwice. Ostatnie zwycięstwo w lidze Cracovia odniosła 11 sierpnia, kiedy pokonała na własnym boisku Zagłębie Lubin 2:1. Krakowianie kolejne spotkanie rozegrają już w sobotę, 23 września, kiedy na stadionie przy ul. Kałuży zmierzą się z Pogonią Szczecin.

Ukryta wieś w Małopolsce ma w sobie prawdziwy skarb. Jest centrum polskiej apiterapii

Ten dworzec niszczeje od lat. Pasażerowie w końcu doczekają się remontu