To może być ostatni ratunek dla ciężko chorych. ŚCO w Kielcach prowadzi badania

i

Autor: materiały prasowe / Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach Na zdjęciu: dr hab.n.med. prof. UJK Marcin Pasiarski – specjalista hematologii i immunologii klinicznej, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku ŚCO

To może być ostatni ratunek dla ciężko chorych. ŚCO w Kielcach prowadzi badania

2021-04-29 18:17

Ta metoda leczenia raka będzie szansą dla chorych, którzy wyczerpali już inne możliwości. Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach pracuje nad polską terapią CAR-T. Polega ona na zmodyfikowaniu komórek układu odpornościowego pacjenta tak, by niszczyły komórki nowotworu złośliwego. Tak skomplikowane leczenie ma pomóc przede wszystkim pacjentom z chorobami krwi.

Świętokrzyskie Centrum Onkologii uczestniczy w opracowaniu polskiej terapii adoptywnej (CAR/CAR-T). W ŚCO będą produkowane wektory wirusowe wykorzystywane w terapii CAR-T do przenoszenia konstruktu genowego do wnętrza limfocytów T. To strategiczny element uzbrajania komórek układu odpornościowego do walki z nowotworem złośliwym.

Sonda
Czy spodziewasz się czwartej fali zachorowań na COVID-19?

Terapia CAR-T określana mianem „świętego graala” onkologii to najbardziej zaawansowana technologicznie forma immunoterapii, w której do walki z nowotworem złośliwym wykorzystuje się odpowiednio zmodyfikowane genetycznie komórki układu odpornościowego pacjenta.

– Mówiąc w dużym uproszczeniu polega ona na tym, że od chorego pobiera się jego własne komórki układu odpornościowego – limfocyty T, następnie przy pomocy specjalnego nośnika – wektora wirusowego wyposaża się je w informację genetyczną, na podstawie której na limfocycie będą produkowane receptory rozpoznające komórki nowotworowe. Tak uzbrojone limfocyty T namnaża się i podaje z powrotem choremu, aby zidentyfikowały i zniszczyły komórki nowotworu złośliwego – wyjaśnia profesor Marcin Pasiarski, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.

- To bardzo efektywna terapia szyta na miarę, opracowywana każdorazowo dla konkretnego pacjenta i konkretnego typu nowotworu – dodaje prof. Artur Kowalik, kierownik Zakładu Diagnostyki Molekularnej ŚCO.

To może być ostatni ratunek dla ciężko chorych. ŚCO w Kielcach prowadzi badania

i

Autor: materiały prasowe / Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach Na zdjęciu: dr hab.n.med. prof. UJK Artur Kowalik – specjalista laboratoryjnej genetyki medycznej, kierownik Zakładu Diagnostyki Molekularnej ŚCO

Projekt jest finansowany przez Agencję Badań Medycznych. ŚCO opracuje metodę leczenia we współpracy z wybitnymi instytucjami. To na przykład Narodowy Instytut Onkologii czy uniwersytety medyczne w Warszawie i Poznaniu. ŚCO będzie odpowiadać za kluczowy element tego projektu – produkcję wektorów wirusowych, które umożliwiają przeniesienie informacji genetycznej do wnętrza komórek układu odpornościowego chorego (limfocytów T). Jako nośnik zostaną wykorzystane zmodyfikowane lentiwirusy (do tej rodziny należy wirus HIV), które będą syntetyzowane w laboratoriach ŚCO.

- O wyborze kieleckiego ośrodka do tego projektu zdecydował jego potencjał naukowy i unikalne w skali kraju wyposażenie laboratoriów w Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku, którą kieruje prof. Marcin Pasiarski oraz w Zakładzie Diagnostyki Molekularnej pod kierunkiem prof. Artura Kowalika – mówi profesor Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. – Marzenia się spełniają kiedy są poparte wieloletnią pracą, dużą dyscypliną i nieustannym rozwojem naukowym. Uczestnictwo w tym projekcie to duży prestiż dla naszego ośrodka, ale przede wszystkim ogromna nadzieja dla naszych pacjentów, bo najnowocześniejsza terapia na świecie będzie możliwa do stosowania w Polsce dodaje profesor Stanisław Góźdź.

Walka o polską terapię CAR-T

Taka zaawansowana metoda leczenia jest stosowana od kilku lat. Niestety taka terapia jest koszmarnie droga i nierefundowana w Polsce. Koszt leczenia jednego pacjenta to około 1,5 miliona złotych. Polska terapia tego typu może być nawet dziesięciokrotnie tańsza, a co za tym idzie szansa na refundację może wzrosnąć.

Terapia ma być opracowana w ciągu sześciu lat. Skorzystają z niej głównie pacjenci z poważnymi chorobami krwi.

Policjanci ćwiczyli nietypowe akcje