Zofia Zborowska pojawiła się niedawno na premierze filmu reżysera Patryka Vegi „Miłość, seks & pandemia”, gdzie wciela się w postać Olgi – feministki i ostrej pani prokurator. To jej pierwsza większa rola od kilku lat, chciałaby jednak grać częściej, ale dużą przeszkodą jest jej waga, o czym powiedziała dziennikarzowi „Pudelka” na premierze kontrowersyjnego filmu.
Czy to prawda, że żeby wrócić do zawodu muszę schudnąć? Tak, muszę schudnąć. Ale ja też nigdy nie należałam do dziewczyn, które noszą rozmiar 36. Ja siebie lubię, jak siebie akceptuję. Teraz chcę schudnąć gównie dlatego, żeby nie pozbyć się bardzo dużej części garderoby. Prawda jest taka, że musisz spełniać pewne warunki, bo inaczej jesteś aktorką, tudzież aktorem, charakterystycznym - oceniła.
Zosia spełnia się jako aktorka dubbingowa, była zaangażowana do takich produkcji jak: „Sekretne życie zwierzaków domowych”, „Był sobie pies” czy „Ralph Demolka”, a także użyczyła swojego głosu postaci Keira Metz z popularnej na całym świecie gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon”.
Dlaczego Zosia Zborowska nie wygrywa castingów?
Trzeba również zauważyć, że w ostatnim czasie aktorka pochłonięta jest macierzyństwem. W lipcu 2021 r. na świat przyszła jej córka Nadzieja, której poświęca najwięcej czasu, co widać po treściach udostępnianych na Instagramie, gdzie Zosia dzieli się wydarzeniami z dnia codziennego.
Też nie sprowadzajmy tego wszystkiego do wyglądu. Chodzę na castingi i czasem dochodzę bardzo daleko, ale ktoś się okazuje być lepszy, zdolniejszy, ładniejszy, bardziej pasujący do tej roli. (...) Rynek mamy taki, jaki mamy. Też nie produkuje się u nas nie wiadomo ile tych filmów. Może nie przebiłam się... Ale też nie chodzę na tyle castingów, bo też nie mamy bardzo dużo wysokich aktorów. Ja mam 178, a ilu jest takich naprawdę wysokich aktorów? - stwierdziła.
Miejmy nadzieję, że rola Olgi w „Miłość, seks & pandemia” to dla aktorki nowy początek. Fani Zosi na pewno chętnie zobaczą ją w innych produkcjach.