Sprawa pomiędzy Amber Heard a Johnny’m Depp’em została okrzyknięta procesem dziesięciolecia. Johnny Depp wniósł o sprawę, ponieważ chce uzyskać od Amber odszkodowanie w wysokości 50 milionów dolarów za zniesławienie. Przy okazji wyszło na jaw wyszło mnóstwo przerażających faktów dotyczących przemocy, molestowania, nadużywania alkoholu i narkotyków.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Od początku chciała go zniszczyć? Amber Heard pokazała kompromitujące zdjęcia Johnnego Deppa
Amber Heard kłamie pod przysięgą?
Para wielokrotnie podczas procesu zarzucała sobie kłamstwa. Na jednym z nich została przyłapana Amber, która wyznała jakimi dokładnie kosmetykami tuszowała siniaki, które miała na twarzy po pobiciu przez jej byłego męża Johnny’ego Deppa.
Usłyszycie zeznania Amber o tym, jak musiała mieszać różne kolory na różne dni (kiedy pojawiły się siniaki) i jak ich używała, aby je zakryć – ogłosił w sądzie adwokat Heard, J. Ben Rottenborn.
Firma zajmująca się produkcją tychże kosmetyków zabrała głos w sprawie i udowodniła, że Amber nie mogła korzystać z ich produktów, ponieważ jeszcze wtedy nie istniały! Marka umieściła na Tik Toku filmik, w którym wyjaśnia, że kosmetyki, których nazwy wymieniła Amber pojawiły się w sprzedaży w 2017 roku, a sprawa dotyczy lat 2014-2016.
Ciekawi jesteśmy jak Amber z tego wybrnie?
Trzeba przyznać, że para mogła załatwić całą sprawę bardziej kameralnie, bez obecności kamer i nie na oczach całego świata. Zarówno Amber jak i Johnny zrobili z siebie pośmiewisko obrzucając się nawzajem wstydliwymi i przerażającymi oskarżeniami. Czy można się bardziej skompromitować?