Woody Allen zabrał głos w sprawie oskarżonego o wieloletnie molestowanie kobiet Harvey’a Weinsteina. W przeciwieństwie do praktycznie wszystkich, którzy dotąd komentowali tę sprawę, słynny reżyser z dość dużą delikatnością wypowiada się o producencie…
„Cała sprawa z Harvey’em Weinsteinem jest bardzo smutna dla wszystkich w nią zaangażowanych. Tragiczna dla zaangażowanych kobiet, smutna dla Harvey’a, którego życie się tak rozsypało. Tu nie ma zwycięzców, to po prostu bardzo, bardzo smutne i tragiczne dla tych biednych kobiet, które muszą przez to przechodzić.” - powiedział Woody Allen w rozmowie z BBC Arabic.
I choć reżyser oczywiście oczekuje, że zachowanie Weinsteina zostanie sprawiedliwie ocenione, dodaje, że… wszystko może źle wpłynąć na mężczyzn, którzy zaczną się bać kontaktu z kobietą! Myślicie, że są aż tak niezrównoważone, że mylą serdeczność z molestowaniem?
„Oby nie stworzono atmosfery polowania na czarownice, atmosfery Salem, gdzie każdy facet, który mrugnie do kobiety okiem będzie musiał nagle dzwonić do prawnika, by się bronić. To też nie jest dobre” - stwierdził Allen.
To za te słowa oraz „smutek” z powodu „rozsypki” Weinsteina Woody Allen zbiera gromy od zagranicznych mediów. Do wyjścia całej sprawy na jaw przyczynił się tymczasem w ogromnym stopniu syn Allena, Ronan Farrow, który przeprowadził wywiady z 13 ofiarami producenta.
Naprawdę Harvey’a Weinsteina można w tej sprawie uznać za ofiarę?

i

i