Weekend z Vanilla Ninja!

2007-07-26 12:18

Katrin, Maar-ja, Piret i Lenna, to cztery muzyczne talenty rodem z Estonni, które tworzą nowy znakomity zespół Vanilla Ninja znany z hitu Tough Enough. Już w najbliższy weekend w Radiu ESKA posłuchasz, jak dziewczyny z Vanilla Ninja opowiadają o swojej płycie Traces Of Sadness, muzyce oraz najskrytszych marzeniach...

Vanilla Ninja to nowy zespół, który już zdobył sobie całkiem sporą popularność w Niemczech. Tworzy go pięć dziewcząt, rodem z Estonii, które zaprezentowały nam niedawno swój pierwszy hit Tough Enough. Młode artystki zdradziły nam, skąd wziął się pomysł na oryginalną nazwę zespołu…
Wymyśliłyśmy tą nazwę jakieś dwa lata temu, na samym początku istnienia zespołu. Vanila symbolizuje nasze blond włosy. Wszystkie cztery jesteśmy blondynkami. Poza tym odnosi się też do naszej delikatności i kobiecości, w końcu wszystkie jesteśmy dziewczynami. Ninja zaś nawiązuje do naszej muzyki. Jest w niej dużo rocka, a poza tym często śpiewamy o jakimś rodzaju walki. Można powiedzieć, że walczymy naszą muzyką. Ninja – to nasza muzyka, rockująca i mocna.
Wystarczy obejrzeć video clipy dziewczyn, by zrozumieć co rozumieją pod połączeniem siły i energii z kobiecą delikatnością. Jednak oczywiście najbardziej oddaje to muzyka Vanilli Ninji zebrana na pierwszej płycie Traces Of Sadness.

Zespół Vanilla Ninja składa się z czterech młodych Estonek. Tworzą go Katrin, Maar-ja, Piret i Lenna. O dziewczynach coraz głośniej w całej Europie, a popularność ich pierwszego singla dawno przekroczyła już granice rodzimego kraju. Tymczasem członkinie grupy wyglądają na wyjątkowo szczęśliwe. Niewątpliwie pomaga w tym fakt, że zgodnie stawiają czoła przeciwnościom losu i wymaganiom kariery …
Oh, jesteśmy wszystkie jak rodzina. To pewnie dlatego, że mamy bardzo zbliżone charaktery, a poza tym dobrze się znamy, razem dorastałyśmy. Oczywiście czasem zdarza nam się kłócić, ale to normalne. W końcu nawet w najlepszej rodzinie czasem zdarzają się sprzeczki. Razem spędzamy również często czas wolny – szczególnie kiedy jesteśmy w Estonii, albo w Niemczech. Kiedy tylko jest trochę wolnego, najczęściej urządzamy wspólnie coś zabawnego, albo idziemy razem na imprezy.
Dobra atmosfera w zespole sprzyja z pewnością jakości materiału, jakie nagrywają dziewczyny z Vanilla Ninja. Pierwszy hit Tough Enough wpadł do ucha fanom dzięki wielkiej ilości pozytywnej energii, jaką ma w sobie. A tą jak mówią młode artystki tworzy właśnie niepowtarzalny klimat radości i wspólnoty w grupie.

Vanilla Ninja, to sympatyczna grupa czterech Estonek, które bezbłędnie trafiły do serc fanów za sprawą swojego pierwszego hitu Tough Enough. Dziewczyny bardzo konsekwentnie promują swój wizerunek jako wyjątkowo silnych i zdecydowanych młodych kobiet. Nie chodzi jednak tylko o image, członkinie Vanilla Ninja zdradziły nam także, że jest to ulubiony temat ich tekstów piosenek…
Myślę, że temat bycia twardym w życiu jest naszym ulubionym. Wzywamy ludzi do tego, by nie bali się podejmować decyzji i żyć pełnią życia. Chcemy dotrzeć do każdego człowieka, którego zainteresuje nasza muzyka. Myślę, że nasz najnowszy album dał nam taką możliwość. Ku naszemu zaskoczeniu, codziennie przychodzi do nas coraz więcej ludzi, także nieco dojrzalszych około 40 lub starszych, którzy mówią, że kochają naszą muzykę, gratulują i proszą o autografy. To tym bardziej szczególne, że słuchacze grup pop są przecież w większości nastolatkami. Cieszymy się więc bardzo, że nasza muzyka podoba się także starszym słuchaczom. Podobno przypomina im czasy młodości. To bardzo fajne.
Płyta Traces Of Sadness, z której pochodzi hit Tough Enough pełna jest silnych, energetycznych kawałków, choć nie brakuje na niej także łagodnych ballad. Nic więc dziwnego, że przypada do gustu tak zróżnicowanej publiczności.

Pierwszy hit estońskiej formacji Vanilla Ninja, który wpadł w ucho polskim fanom, nosi tytuł Tough Enough. Kawałek pochodzi z płyty Traces of Sadness, czyli „ślady smutku”. Dziewczyny z Vanilla Ninja wytłumaczyły nam skąd taki tytuł dla płyty, która zawiera przecież w gruncie rzeczy bardzo energetyczną i pełną siły muzykę…
W zasadzie na naszej płycie znajduje się całkiem dużo smutnych melancholijnych kawałków. Szczególnie jeśli chodzi o słowa piosenek. Oczywiście jednak przeważają utwory pełne siły i raczej radosne. Jeden z utworów na płycie nosi tytuł „Traces Of Sadness”. Tak się składa, że jest to ulubiona piosenka nasza i naszego producenta. Jako, że to on pracował nad wszystkimi kawałkami na nasz album, stwierdziliśmy, że dobrym pomysłem jest, by cały album nosił taki sam tytuł, jak jego ulubiony kawałek. Myślimy zresztą, że taki właśnie tytuł doskonale pasuje do naszej płyty.
Zróżnicowany, jednak niezmiennie dobry materiał na płycie Vanilla Ninja Traces Of Sadness sprawia, że młode artystki z Estonii łatwo zyskują sobie popularność i sympatię fanów. Z niecierpliwością czekamy na kolejne, równie przebojowe, co Tough Enough hity grupy.

Vanilla Ninja, to estońska formacja, którą tworzą cztery młode dziewczyny. Jak na prawdziwe entuzjastki muzyki przystało, dziewczyny z Vanilla Ninja od wczesnego dzieciństwa marzyły o karierze wokalistek i założeniu wspólnego zespołu…
Od zawsze chodziło nam o to, by nagrywać własną muzykę. Marzyłyśmy o tym od dzieciństwa. Chciałyśmy stworzyć zespół i stać się sławnymi – zobaczyć świat, dużo podróżować oraz spotykać inne gwiazdy jak chociażby Kylie Minogue. Teraz mamy ku temu okazję, szczególnie podczas festiwali i innych imprez muzycznych.
Nie było jednak łatwo to osiągnąć…
O tak, było nam bardzo ciężko przebić się i osiągnąć choć odrobinę sukcesu poza granicami Estonii. Myślimy, że podobnie trudno jest wszystkim artystom pochodzącym z krajów Europy Wschodniej. Ludzie mają często uprzedzenia względem nas i myślą, że ludzie z Europy Wschodniej nie są wystarczająco dobrzy w tym co robią. Tym bardziej więc myślimy, że miałyśmy dużo szczęścia i jesteśmy bardzo zadowolone, że udało nam się osiągnąć co nieco poza Estonią.
Nie ma wątpliwości, że udało się to dziewczynom w Polsce. Hit Tough Enough to bez wątpienia jeden z najbardziej lubianych kawałków nadchodzących letnich wakacji.

Nowa estońska formacja Vanilla Ninja doskonale radzi sobie na listach przebojów, ze swoim pierwszym wielkim hitem Tough Enough, z płyty Traces Of Sadness. Sympatyczne członkinie grupy nie ukrywają, że swój sukces zawdzięczają w dużej mierze pomocy swego producenta – Davida Brandesa…
Jest cudownym człowiekiem, a do tego całkiem znanym w całych Niemczech. Pracował już z wieloma artystami niemieckimi, w tym z Chrisem Normanem. Bardzo lubi muzyczne klimaty lat 80. Dlatego też wpływy muzyki rockowej z lat 80. można bez trudu odnaleźć w naszych piosenkach. Od początku bardzo nam się to podobało, a do tego jest bardzo mało, jeśli w ogóle są, zespołów, które wykorzystują takie inspiracje. To sprawia, że jesteśmy oryginalne. A przecież o to właśnie nam chodzi, chcemy być oryginalne i różne od innych artystów. Jesteśmy zatem bardzo wdzięczne naszemu producentowi, że wpadł na taki znakomity pomysł i sprawił, że nasza muzyka przywodzi na myśl rockowe kawałki z lat 80.
Sukces sukcesem, ale kariera muzyczna, zwłaszcza za granicą, ma też swoje gorsze strony…
Bycie z dala od domu jest zdecydowanie najtrudniejsze. To właśnie za naszymi rodzinami i przyjaciółmi tęsknimy najbardziej.
Na szczęście takie poświęcenie owocuje znakomitą muzyką, którą mogą się cieszyć fani Vanilla Ninja zarówno w Estonii, jak i poza jej granicami.