Miniona edycja The Voice of Poland budziła mieszane uczucia wśród widzów. Chodziło przede wszystkim o skład trenerski. Wielu osobom nie podoba się angaż Sylwii Grzeszczak, która - ich zdaniem - nie radziła sobie w roli trenerki.
Jakiś czas temu Plotek informował, że "Sylwia nie spełniła się w roli trenera", a "podczas bitew uczyła się z kartki kwestii, które ma powiedzieć". Do tego wszystkiego mówiono, że "Marek i Sylwia nie bez powodu siedzą od siebie daleko". Ma to być spowodowane tym, że Marek i Sylwia nie przepadają za sobą.
Te doniesienia skomentowała Justyna Steczkowska, która zapewniła, że trenerzy są “DRUŻYNĄ KOLEŻEŃSKĄ”.
Polecany artykuł:
Wiele osób podejrzewało, że Sylwia Grzeszczak nie będzie zaangażowana do najnowszej edycji The Voice of Poland. I akurat w tym przypadku się nie mylili. Potwierdziła to sama artystka. Jak sama mówi chce się teraz skupić na swojej płycie.
Jak wchodzę do studia przed południem, potrafię z niego wyjść dopiero o czwartej nad ranem. Kocham to i niestraszne mi zmęczenie. Nie sądzę, by przy takim trybie pracy udało mi się pogodzić to z kolejną edycją (...) Jeśli w coś się angażuję, to poświęcam się temu na maksa. Najbliższy czas przeznaczam na tworzenie muzyki
powiedziała piosenkarka w rozmowie z dziennikarzami Party.
Żałujecie, że Sylwii nie będzie można już oglądać w The Voice of Poland?