Teresa Lipowska to jedna z najbardziej utalentowanych polskich aktorek. Znana szerszej publiczności z roli Barbary Mostowiak, w branży obecna jest od kilku dekad.
Teraz aktorka, korzystając z okazji, że została zaproszona do studia Pytania na śniadanie, nawiązała do młodych aktorek. Nie pozostawiła na nich suchej nitki.
Teresa Lipowska na wizji wspominając zmarłą niedawno Barbarę Krafftównę, gorzko oceniła młode pokolenie aktorek.
Polecany artykuł:
To była frajda z nią pracować. To super profesjonalistka, skromniutka do bólu, starająca się wszystko wokół siebie sama zrobić, do końca. Ona nie musiała się zastanawiać, jak być kochaną, ona była kochana. Ogromnie kochana na pewno przez publiczność, bo jej uśmiech, ten perlisty uśmiech, taki śmieszny i jej sposób zachowania, chodzenia, to było niepowtarzalne.
- mówiła.
Teraz młode koleżanki aktorki mylę, bo nie wiem, która jest która, bo wszystkie są jednakowe. Basi nikt nie potrafi naśladować. Aktorzy i aktorki z naszej półki mieli wpojone, że ten zawód się wybiera, bo się go kocha i do końca jest to pasja. Ja teraz idę do swojego serialu po 22 latach, mam do powiedzenia, że zrobiłam gołąbki, czy muszę pogłaskać wnuka po głowie, ale ja idę i ja chcę to robić, staram się to jakoś ubarwić i to jest to samo z Basią. Basia każdą rolę miała zapiętą na ostatni guzik.
– kontynuowała.