Rozmowy w toku

i

Autor: PHOTO STEFAN KROLIKOWSKI / SE / EAST NEWS // AKPA

metamorfoza

Psycholożka z Rozmów w toku schudła 70 kilogramów. Ale zmiana! Pokazała zdjęcia

2023-07-31 8:32

Aleksandra Sarna zyskała popularność jako psycholożka w Rozmowach w toku. Znana z niebanalnego poczucia humoru profesjonalistka zaskoczyła wszystkich swoją niesamowitą metamorfozą. Jak wyznała, udało jej się schudnąć aż 70 kilogramów. W mediach społecznościowych zamieściła zdjęcia dokumentujące jej przemianę. Jak wyznała, nie było łatwo.

Pamiętacie psycholożkę z Rozmów w toku? Aleksandra Sarna przez lata występowała u boku Ewy Drzyzgi i komentowała wypowiedzi uczestników programu. Po zakończeniu przygody z formatem nie zniknęła z mediów. Fani mogli śledzić poczynania oraz przemianę psycholożki w mediach społecznościowych. Facebookowy profil Aleksandry Sarny pełen jest komentarzy dotyczących otaczającej nas rzeczywistości, często napisanych w sposób sarkastyczny i z przymrużeniem oka. Zdecydowanie największy podziw wzbudziła jednak jej metamorfoza. Aleksandrze Sarnie udało się schudnąć aż 70 kilogramów. Kobieta regularnie zamieszcza w sieci odważniejsze zdjęcia. Chętnie pokazuje swoje tatuaże oraz odsłania dekolt. Nie ukrywa też, że korzysta z medycyny estetycznej.

Miałam poczucie, że jestem tylko moim ciałem, którego sama ani nie lubiłam, ani nie akceptowałam. (...) Chudnięcie jest związane z bardzo silnym wsparciem społecznym, nastawieniem, że "ktoś w końcu coś ze sobą zrobił". Przestałam być "grubą świnią", a zaczęłam być Olą. To sprawiło, że trudno mi było się zatrzymać - mówiła w wywiadzie dla portalu Ofeminin.pl.

Metamorfoza nie była łatwa.

Zobacz: Dawid Kwiatkowski jako jedenastolatek. Wziął udział w Rozmowach w Toku!

Roxie Węgiel o zmianie wizerunku. Po osiemnastce dużo się zmieniło!

Aleksandra Sarna - metamorfoza

Aleksandra Sarna podzieliła się z fanami mocnym wpisem. Psycholożka wyznała, że jej droga do schudnięcia nie była łatwa. Wspomniała o latach upokorzeń i nienawistnych komentarzy. Odniosła się też do reakcji na jej przemianę.

Szanowni Państwo, samoakceptacja nie oznacza braku prawa do zmian. Szczególnie jeśli na szali jest życie i zdrowie. Choroba otylosciowa, z która walczę od zarania jest paskudna. Sprawia, ze człowiek jest poniżany, upokarzany i obwiniany za jej objawy w postaci nadmiernej masy ciała. Po schudnięciu zostaje Wam masywny nadmiar skory. Nadal wyśmiewany i upokarzany. A w tym wszystkim jest człowiek. Jestem psycholożka. To nie znaczy, ze nie mam swoich emocji, to nie znaczy, ze nie mam swoich problemów, to nie znaczy ze np depresja ominęła mnie szerokim łukiem. To oznacza tylko, ze jestem również człowiekiem. Który czasem sobie doskonale radzi, a czasem wcale nie. Który się śmieje, płacze, kocha, bywa szczęśliwy a czasem cierpi. Od onkologa nie wymagacie czystej historii chorobowej, nie wymagajcie ode mnie bycia robotem. Nie będę Wam wciskać, ze schudnięcie jest łatwe - to historia głodu, cierpienia, bólu. A nowymi cyckami cieszę się jak głupia i nie dam sobie tej radości zabrać. Zdjęcie z pieskiem, bo piesek ociepla wizerunek - napisała.

Zobaczcie, jak dziś wygląda.