Spis treści
- Niepokojące sygnały w sieci
- Ostatnie wakacje w gronie bliskich
- "Zawsze będę Cię kochać"
- Piosenka, która nabiera nowego znaczenia
Sonię Szklanowską widzowie poznali jako jedną z najmłodszych uczestniczek drugiego sezonu „Hotelu Paradise”. Od samego początku wyróżniała się na tle innych – nie szokowała kontrowersjami, nie szukała dramy. Zamiast tego miała w sobie coś, co przyciągało uwagę – spokój, dojrzałość i szczery uśmiech. Choć nie udało jej się znaleźć miłości w programie, dotarła do finału, co tylko potwierdziło, jak bardzo zaskarbiła sobie sympatię widzów. Po programie jej kariera nabrała tempa. Instagram, muzyka, teledyski – Sonia potrafiła wykorzystać szansę, jaką dała jej telewizja. Fani chętnie śledzili jej życie, a ona dzieliła się tym w mediach społecznościowych. Jej ostatnie wpisy, w świetle tragicznych wydarzeń, zyskują zupełnie inny wymiar.
Niepokojące sygnały w sieci
17 maja wieczorem w komentarzach pod zdjęciami Soni zaczęły pojawiać się kondolencje. Internauci, zszokowani, próbowali dowiedzieć się, co się stało. Wkrótce później muzyk Mateusz „Matt Palmer” Szek – znajomy Soni – opublikował poruszający wpis
To już druga osoba w tym roku, która odchodzi od nas. Produkcje z programów TV powinny dbać o swoich uczestników nie tylko w trakcie, ale również po programach! Depresja ma uśmiech. (...) Nie pytajcie mnie, co się stało, sam nie wierzyłem
- napisał na Instagramie.
Ostatnie wakacje w gronie bliskich
Po śmierci Soni wiele osób zaczęło analizować jej ostatnie wpisy. Jeden z komentarzy pod postem, w którym influencerka pokazywała wyjazd nad jezioro,
Ten weekend był bardzo wyjątkowy bo spędziłam go z moimi przyjaciółmi- znamy się od najmłodszych lat. Saunowanie, balia, domek na wodzie (którym można pływać) oraz domek z uroczym tarasem, niesamowicie umilił nam wspólny czas!
- pisała Sonia na tydzień przed śmiercią.
"Zawsze będę Cię kochać"
Szczególnie duże emocje wywołał wpis, w którym Sonia pozuje z małym chłopcem na łódce. Pod zdjęciem zamieściła krótki, ale mocny opis:
I will always love you
Dla wielu fanów to zdanie dziś brzmi zupełnie inaczej. „Ona już wiedziała…” – piszą internauci, nie kryjąc smutku.
Piosenka, która nabiera nowego znaczenia
Jednym z najmocniejszych śladów, jakie pozostawiła po sobie Sonia, jest jej muzyka. 16 kwietnia 2025 roku opublikowała utwór pt. „To już nie mój dom”. Wówczas utwór przeszedł niemal bez echa. Dziś, po tragedii, jego tekst i tytuł budzą skojarzenia o ostatnim pożegnaniu.
Ona się pożegnała tą piosenką, tylko nikt tego nie zauważył…
Jak ta piosenka teraz boli, aniołku leć wysoko
Tak jakby zostawiła nam wiadomość
- to tylko niektóre z komentarzy, jakie pojawiły się pod klipem w serwisie YouTube.