Po wielokrotnych operacjach plastycznych, nos Michaela Jacksona był tak poważnie zniszczony, że trzeba było ratować go przy pomocy tkanki pobranej z ucha.
Niemiecki lekarz Werner Mang umieścił w nosie piosenkarza chrząstkę z ucha, ponieważ twarz Jacksona zaczęła się „rozlatywać” wskutek zbyt częstych operacji plastycznych nosa.
Teraz stan jego nosa jest już zadowalający, ale obawiam się, że Jackson ma obsesję na punkcie operacji plastycznych, co może okazać się bardzo groźne dla jego skóry i zdrowia. Mam wrażenie, że chciałby zmienić się z czarnego mężczyzny w białą kobiet- mówi pracujący w Kalifornii dr Mang.
Oko za oko, ucho za nos
2006-11-21
11:18
Po wielokrotnych operacjach plastycznych, nos Michaela Jacksona był tak poważnie zniszczony, że trzeba było ratować go przy pomocy tkanki pobranej z ucha.