Film dokumentalny „Leaving Neverland” o życiu Michaela Jacksona nie przejdzie bez echa. Premiera 4-godzinnego dokumentu miała miejsce 25 stycznia. Nie da się ukryć, że już pierwszy odcinek wzbudził niemałe kontrowersje zwłaszcza wśród członków rodziny zmarłego Króla Popu. Film przedstawia historię dwóch mężczyzn, który twierdzą, że padli ofiarami Michaela Jacksona, który molestował ich, gdy ci byli dziećmi.
W filmie bohaterowie opowiadają o wydarzeniach z przeszłości o raz o tym jak pogodzili się z Jacksonem w dorosłym życiu.
Autor: instagram.com
Khloe Kardashian niestety nie stworzy z Tristanem Thompsonem idealnej rodziny... Ostatnio media obiegła informacja, że koszykarz zdradził Khloe z przyjaciółką jej siostry, Jordyn Woods. Thompson przyznał się do zdrady!
„Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić, że te zarzuty są fałszywe. Trudno sobie wyobrazić gorsze oskarżenia, które można wymierzyć w drugą osobę” - napisały osoby pozywające stację.
HBO BĘDZIE MUSIAŁO ZAPŁACIĆ ODSZKODOWANIE?
Osoby z otoczenia Jacksona nie mają zamiaru milczeć, spadkobiercy majątku po zmarłym piosenkarzu pozywają stację HBO za emisję filmu, który według nich nie ma nic wspólnego z prawdą. Chcą odszkodowania w wysokości 100 milionów dolarów.
Według The Blast spadkobiercy Jacksona nie tylko chcą pozwać stację telewizyjną, także zarzucają jej złamanie porozumienia, aby nie dyskredytować Michaela Jacksona, produkując i sprzedając publicznie 4-godzinny program, który przedstawia Michaela tylko w złym świetle.
Dalej w liście przypomniano, że HBO powinno upewnić się, że Leaving Neverland zostało sprawdzone pod względem faktów i zaprezentowane zgodnie z prawdą. Podobno wcześniej bohaterowie filmu zeznawali pod przysięgą i zapewniali rodzinę i przyjaciół, że Michael Jackson nie wyrządził im żadnej krzywdy…
