Kinga Rusin

i

Autor: Instagram.com/kingarusin

O zdjęciu Kingi Rusin z Adele mówi cały świat. Dziennikarka USUNĘŁA POST! Dlaczego?

2020-02-12 16:48

Kinga Rusin stała sie bohaterką mediów na całym świecie po tym, jak zamieściła na Instagramie zdjęcie z ekstremalnie odchudzoną Adele i opisała swoją imprezę u Beyonce i Jay'a-Z. Post został udostępniony przez serwisy internetowe z wielu krajów, a sama dziennikarka dostała mnóstwo wiadomości prywatnych. Teraz wyjaśnia, dlaczego ostatecznie zdecydowała się usunąć fotkę ze swojego profilu!

Kinga Rusin jeszcze chyba nigdy nie cieszyła się tak dużą popularnością. I teraz... też się nie cieszy - wręcz przeciwnie...

Dzień po gali Oscary 2020 Kinga Rusin opublikowała na Instagramie szokujące zdjęcie z Adele. Szokująca była tu głównie figura bytyjskiej gwiazdy, o której wszyscy wiedzieliśmy, że schudła, ale że aż tak?! Sama Kinga Rusin przyznała w poście, że nie poznała Adele, kiedy zaczęła z nią rozmowę na oscarowej imprezie u Beyonce i Jay'a-Z.

Kinga Rusin o zdjęciu z Adele: "To było szaleństwo"!

Zdjęcie polskiej dziennikarki z brytyjską piosenkarką lotem błyskawicy obiegło cały świat. Serwisy internetowe z całego świata publikowały post, opisując wyjątkowo szczupłą figurę Adele. Magazyn People opisał nawet Rusin jako... rosyjską dziennikarkę (później pomyłka została poprawiona, a redakcja przeprosiła Kingę). Polka została zasypana wiadomościami prywatnymi z prośbą o wywiad na temat Adele.

Dzień po publikacji Kinga Rusin zdecydowała się usunąć zdjęcie z Adele. Powody tej decyzji wyjaśniła w kolejnym poście.

Kochani, już nie mam siły odpisywać każdemu dziennikarzowi z osobna (od Polski po Nową Zelandię i Peru) więc napiszę tu, żeby zamknąć sprawę: z oczywistych względów, nie będę udzielać wywiadów ani polskim ani zagranicznym mediom na temat opublikowanego przeze mnie w poprzednim poście zdjęcia, które obiegło świat. Chowam go na razie do archiwum. To było szaleństwo którego nie przewidziałam. Czas odpocząć i trochę się wyspać - w ciągu ostatnich dni spałam raptem parę godzin.

- wyjaśniła Kinga Rusin w nowym poście na Instagramie.