Fani Louisa Tomlinsona od miesięcy trzymali kciuki za jego powrót na scenę. Po zawieszeniu działalności One Direction wokalista przez dłuższy czas bał się, czy uda mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości jako solowy artysta. Gdy jednak pod koniec 2016 roku zmarła jego mama, Louis całkowicie musiał zmienić swoje priorytety i długo nie mógł pogodzić się z tą ogromną stratą.
Gdy Louis Tomlinson wychodził już na prostą, w jego życiu przydarzyła się kolejna tragedia - nagła śmierć 18-letniej siostry. Wokalista znalazł w sobie jednak siłę, by wrócić do studia i - jak sam przyznawał - muzyka pomogła mu przejść przez te najcięższe chwile.
niall Horan chwali Louisa Tomlinsona
W efekcie tamtej pracy na początku tego roku Louis Tomlinson wydał niezwykle osobisty album Walls. Fani wokalisty nie kryli radości i dumy ze swojego ulubieńca - podczas gdy Louis przez wiele osób był uważany za najmniej zdolnego spośród członków One Direction, swoją debiutancką płytą skutecznie zamknął usta wszystkim hejterom.
>> Louis Tomlinson - Walls: Debiutancka płyta Louisa zachwyca fanów! "Płaczę z dumy"
Debiutancka płyta Louisa Tomlinsona zrobiła też świetne wrażenie na Niallu Horanie. W ostatnim wywiadzie piosenkarz przyznał, że podziwia kolegę za to, że udało mu się stworzyć płytę po tak trudnych przeżyciach, jakie go dotknęły.
On oczywiście przeszedł przez straszny czas, z punktu widzenia rodziny lub życia, ale fakt, że przerobił to w swojej głowie i napisał o tym ... i wiesz, sprawił, że stał się z tego udany album, a także rzucił na to trochę światła.
- powiedział Niall Horan.
Wy też uważacie debiut Louisa Tomlinsona za udany?