Od napadu na Kim Kardashian mija tydzień, tymczasem francuska policja ma już pierwszy poważny trop. Przypomnijmy - w nocy, 2.10.2016, celebrytka została napadnięta w swoim paryskim apartamencie. Napastnicy grozili jej bronią, związali, skuli ręce kajdankami, zakleili usta taśmą, wrzucili do wanny i zamknęli w łazience. Ukradli miliony dolarów w gotówce, telefonach i przede wszystkim biżuterii.
>>Rob Kardashian i Blac Chyna drwią z napadu na Kim Kardashian? Chwalą się... błyskotkami! <<
Dotychczas policja dysponowała znikomymi śladami. Największym tropem były zeznania świadków, w tym tego kluczowego - concierge'a, który pod groźbą śmierci wpuścił przestępców do apartamentu Kim Kardashian. W końcu jednak pojawił się ważny ślad...
Jak podaje brytyjski tabloid Daily Mail, w pobliżu apartamentowca, w którym dokonano napadu na Kim Kardashian, znaleziono kamień szlachetny. Policja podejrzewa, że to część łupu, zgubiona przez bandytów, którzy okradli celebrytkę. Funkcjonariusze przekazali kamień do badań. Śledczy chcą ustalić, czy przedmiot posiada ślady DNA sprawców.
"Element ukradzionej biżuterii został znaleziony w pobliżu budynku i został prawdopodobnie upuszczony przez gang [który okradł Kim Kardashian]. To sugeruje, że kryminaliści mogli popełniać błędy, bo działali w dużym pośpiechu" - mówi osoba związana ze śledztwem w rozmowie z Daily Mail.
Jeśli kamień posiada odcinki palców złodziei, to może okazać się kluczowy trop w odnalezieniu sprawców!
i
