MUST BE THE MUSIC 4, odc. 3: Klepson szczerym przekazem przekonał do siebie jurorów!

Poznajemy kolejnych uczestników, którzy wyśpiewali sobie udział w Must Be The Music 4. Kto dostał przepustkę do sławy!?

Tuż po przerwie na scenie pojawił się Kamil Fabian, który został poczęstowany przez Łoza wodą ;] Chłopak zaśpiewał swoją piosenkę. Występ traktuje jako wielką próbę. Jurorzy niestety [?] byli podzieleni - dwa razy tak, dwa razy nie.
Zapendowska: Kochany, lubisz grać - graj sobie, ćwicz. Natomiast to jest za słabe do naszego programu.
Kora: Mnie się to nieprawdopodobnie podobało. (...) Jesteś intrygujący na maxa.
Łozo: Ja się podpisuję pod tym. (...) Było mi przyjemnie, jak Ciebie oglądałem.

Teraz na scenie Roxana & Paulina. Dziewczyny podkreślają, że łączy je wielka miłość. Choć zdarza się, że panienki nie mogą ze sobą wytrzymać! Czyli przyjaźń na całego ;] Roxana & Paulina pracują dorywczo w lodziarni - robią lody włoskie. Jak tłumaczą, trzeba coś robić. Szalone nastolatki z Zabrza wykonały piosenkę Where Is The Love [The Black Eyed Peas]. 4 x razy TAK!
Kora: Cudowne, cudowne, po prostu kocham! No nie spodziewałam się. (...) Macie kapitalną energię ze sobą!
Zapendowska: Przeżyjecie to jakoś?
Łozo: Ale nam dziewczyny niespodziankę zrobiłyście. Ogromna niespodzianka, ogromne zaskoczenie.

Lecimy dalej! O zielone tak od jurorów zawalczą teraz członkowie formacji Benzyna. Panowie chętnie wygrają 100 tysięcy złotych, bo jak tłumaczą - mają długi ;) Artyści zaserwowali nam kawałek Cały Ten Szajs. Jurorzy nie kupili ich występu - trzy razy nie. Na tak był jedynie Łozo.
Kora: Najsłabszy wokal. Słaby, nieczysty - to słyszy się.
Zapendowska: Wszystko to już słyszałam, wszystko to już było zagrane.
Sztaba: Za mało panowie.

No trudno, nie zawsze wszystko może być na tak... Ocieramy łzy wzruszenia i czekamy na kolejny występ. Na scenie Klepson, dla którego rap to całe życie. Na casting przyjechał z dziewczyną. Zaprezentował swój kawałek - Spadając na dno. Ten numer trafił do jurorów - Klepson dostał 4 razy TAK!
Łozo: Dobra robota, dobry, dobry rap. Chyba najlepszy, jaki mieliśmy.
Kora: Sensownie napisane.
Sztaba: Podobało mi się, że nie byłeś napastliwy. (...) Pozwoliłeś, by muza sama się obroniła.

Teraz czas na Aretę Chmiel, która gra na saksofonie. Na potrzeby programu wykonała kawałek Stand By Me. Dziewczyna oczarowała skład jurorski - cztery zielone światełka!
Łozo: Na maxa Ci zazdroszczę, ja zawsze marzyłem, by zacząć grać na saksofonie.
Sztaba: Wielkie brawa.
Zapendowska: Bardzo dobrze jest i fajnie, że nie śpiewałaś.

Kto Was rzucił na kolana?!