Donosiliśmy Wam bulwersującej sprawie przemocy domowej, jakiej miał dopuszczać się mąż Mel B. Stephen Belafonte ponoć nie tylko bił żonę, ale zmuszał ją do trójkątów seksualnych i nagrywał wszystko, a potem groził, że opublikuje seks taśmy i zniszczy karierę Melanie Brown.
>> Mel B: Mąż, Stephen Belafonte, mnie bił i zmuszał do trójkątów z przypadkowymi kobietami!
Prawnicy Mel B złożyli w sądzie wniosek o zablokowanie Stephenowi Belavonte możliwości ujawnienia jakichkolwiek materiałów erotycznych z udziałem Melanie Brown. Adwokaci obu stron spotkali się w piątek rano w sądzie. Efekt rozmów nie jest znany. Wiadomo jedynie, że w dokumentach Melanie Brown utrzymuje, iż Stephen Belafonte wielokrotnie groził jej publikacją seks taśm z jej udziałem. To było tuż przed tym, jak Mel B zdobyła przeciwko niemu zakaz zbliżania się do niej. Stephen Belafonte miał rzekomo szantażować żonę zniszczeniem jej reputacji, w celu zyskania nad nią i utrzymania całkowitej kontroli. Mel B podaje, że mąż "regularnie podstawiał mi przed twarz telefon z zaznaczonym plikiem, zawierającym seks taśmę, i mówił: 'Jeszcze tylko jedno kliknięcie', co miało oznaczać, że jednym kliknięciem mógł przesłać gdzieś video i zniszczyć mi karierę".
Melanie Brown twierdzi też, że tuż po tym, jak w ubiegłym miesiącu Mel B złożyła wniosek rozwodowy i wyjechała z domu, Stephen Belafonte zabrał z garażu 12-15 kartonów, zawierających zdjęcia jej niedawno zmarłego ojca oraz pamiątki z czasów Spice Girls. Wszystkie te materiały mąż Melanie Brown ukrył ponoć gdzieś w wynajętym magazynie w Los Angeles.

i