Czy Meghan Markle i książę Harry są naprawdę szczęśliwi ze swojego nowego życia w Los Angeles? Gdy para rezygnowała z obowiązków monarchii i wyprowadzała się za ocean, Sussexowie mieli mnóstwo planów - chcieli zacząć na siebie zarabiać, ale i kontynuować pracę charytatywną poprzez założenie własnej fundacji. Meghan miała wizję bardzo aktywnego życia, udziału w kolejnych konferencjach i spotkaniach na najwyższym szczeblu. Życie przygotowało jednak dla niej i dla księcia Harry'ego nieco inny scenariusz.
Ostatnie miesiące nie były dla Sussexów łatwe. Parą interesowali się przede wszystkim paparazzi, którzy tygodniami polowali na ich zdjęcia, zmuszając parę do coraz poważniejszych kroków, które miały ochronić ich prywatność. Po wybuchu pandemii koronawirusa stało się jasnym, że plany Meghan Markle i księcia Harry'ego będzie bardzo trudno zrealizować i zamiast udzielać się publicznie, para - jak miliony innych Amerykanów - utknęła w domu.
Jeśli wierzyć mediom, ze swojej sytuacji za oceanem zdecydowanie niezadowolony ma być książę Harry. Wnuk królowej Elżbiety zostawił w Wielkiej Brytanii rodzinę i wszystko to, co dotąd znał, a w Ameryce nie tylko nie ma znajomych, ale i jako obywatel innego państwa nie może legalnie podjąć pracy.
Nowe życie Meghan Markle i księcia Harry'ego. Tego chcieli?
Meghan Markle i książę Harry nie poddają się jednak. Niedawno świat obiegła informacja, że para podpisała milionowy kontrakt na wykłady dla biznesmenów i wciąż rozkręca swoją fundację. Książęta udzielają się też lokalnie, jak chociażby ostatnio, kiedy to rozdawali przybory szkolne dzieciom z Los Angeles.
>> Meghan i Harry w USA udzielają się jako wolontariusze! Jaką akcję wsparli? [ZDJĘCIA]
Czy właśnie o takim życiu Meghan Markle i książę Harry marzyli? Choć złośliwi twierdzą, że para liczyła na znacznie więcej, Meghan zapewnia, że jest dziś szczęśliwsza niż kiedykolwiek. Podczas ostatniej rozmowy z aktywistką Glorią Steinem. Na jej słowa: "Cieszę się, że wróciłaś do domu", żona księcia odpowiedziała:
Dziękuję. Ja też, z tak wielu powodów.
Meghan Markle już wiele razy mimochodem podkreślała, jak źle czuła się w rodzinnym kraju swojego męża, przez niecałe dwa lata pełniąc tam obowiązki księżnej.
Uważacie, że to miłe z jej strony?
