Megxit ma wiele poważnych konsekwencji, z których być może Harry i Meghan na początku nie zdawali sobie sprawy. Rezygnacja z przywilejów należnych członkom rodziny królewskiej wiąże się z utratą wielu praw. Meghan i Harry będą musieli na przykład zorganizować sobie nowy adres do korespondencji.
Nie chodzi oczywiście o skrzynkę e-mail, bo tę obsługuje ich fundacja, ale o pocztę tradycyjną. Tą drogą z członkami rodziny królewskiej wciąć kontaktują się tysiące brytyjskich poddanych i fanów z całego świata.
Harry i Meghan odcięci od poczty
O sprawie donosi brytyjski Telegraph. Z relacji dziennika wynika, że książę Karol zdecydował o zaprzestaniu obsługi skrzynki pocztowej swojego młodszego syna i jego żony! Decyzją Karola od marca przestaje działać adres, na który dotąd Sussexowie otrzymywali miesięcznie nawet tysiące listów i kartek.
Sekcja obsługi korespondencji w Clarence House licząca 4 osoby zajmuje się segregacją i rozdzielaniem poczty, która przychodzi do najważniejszych członków rodziny królewskiej. Syn Elżbiety II zdecydował, że skoro Harry i Meghan nie pełnią już żadnych oficjalnych funkcji, nie ma powodu, aby i ich korespondencja była obsługiwana przez Pałac.
W praktyce oznacza to, że książę Harry i jego żona muszą znaleźć nowy adres i pracowników, którzy obsłużą ich korespondencję. Najprawdopodobniej małżonkowie podadzą do oficjalnej wiadomości adres w Stanach Zjednoczonych. Będzie to sytuacja bez precedensu.