Gdy w maju 2018 roku cały świat wiwatował Meghan Markle i księciu Harry'emu podczas ich ślubu, rodzina królewska nie spodziewała się, że już niedługo stanie się wrogiem nr 1 żony wnuka królowej Elżbiety II. W styczniu 2020 roku Sussexowie ogłosili, że odchodzą z monarchii i wyprowadzają się za ocean. Ich motywacją miały być ataki brytyjskiej prasy i zły stosunek royalsów do Meghan Markle.
Od kilku tygodni widzowie z całego świata czekają na premierę wywiadu, jakiego Meghan Markle i książę Harry udzielili amerykańskiej gwieździe dziennikarstwa, Oprah Winfrey. To pierwsza taka rozmowa, w której Sussexowie mają opowiedzieć "swoją wersję" ich odejścia z dworu i już wiadomo, że nie oszczędzą rodziny królewskiej.
>> Meghan Markle: "Jak mogli oczekiwać, że będziemy milczeć?" Drugi zwiastun wywiadu u Oprah!
Polecany artykuł:
Meghan Markle i książę Harry a Kate i William
Jeszcze więc przed premierą wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego wzbudza ogromne emocje i dzieli ich fanów i krytyków. Zwolennicy Sussexów gorąco im kibicują, uważając, że przyszedł czas, by para głośno powiedziała o tym, co nie podobało jej się na dworze. Przeciwnicy natomiast nazywają ich wyznania dziecinnymi i twierdzą, że Meghan i Harry żyją z książęcych przywilejów i nie mają prawa do narzekania.
Z całą pewnością kolejne kroku Meghan Markle i księcia Harry'ego irytują również Kate Middleton i księcia Williama. O złych stosunkach między parami mówiło się od dawna. Teraz Cambridge'owie zdecydowanie odcinają się od "opery mydlanej" w wykonaniu krewnych.
William i Catherine nie mogliby być bardziej dyskretni, nie chcą angażować się w ten publiczny festiwal żalu, ale jestem pewien, że William jest rozpaczliwie smutny z powodu tego wszystkiego.
- zdradził serwisowi Page Six informator związany z rodziną królewską.
Nawet kiedy Harry rozmawiał o konflikcie z Williamem, nie otrzymali od nich żadnych informacji. Milczenie to najmądrzejszy ruch. Nie chcą wywyższać tej telenoweli - to szczerze tak, jak oglądanie Elizabeth Hurley w The Royals.
- czytamy.
Brytyjska monarchia ma zresztą na głowie jeszcze poważniejsze problemy. Royalsi martwią się o stan zdrowia 99-letniego księcia Filipa, który od połowy lutego przebywa w szpitalu. Mąż królowej Elżbiety II został kilka dni temu przewieziony do innej placówki, gdzie przeprowadzono jego operację serca.