Trzeba przyznać, że gwiazdy potrafią sypać jak z rękawa ciekawymi anegdotami ze swojego życia. Wprawieni w wizytach w najróżniejszych talk-show potrafią rozbawić i wzruszyć na zawołanie. Tak oryginalnej historii, jaką podzielił się jednak z fanami Matthew McConaughey, nie opowiedział jednak dotąd nikt!
Matthew McConaughey już niedługo wyda swoją książkę ze wspomnieniami zatytułowaną Greenlights. Jeśli jest w niej więcej tego typu opowieści, aktor ma murowany bestseller...
Matthew McConaughey wspomina... śmierć ojca
Aktor opowiedział ostatnio w People, jak zmarł jego ojciec. I choć wydaje się, że ta historia nie ma prawa być przyjemną, po tylu latach Matthew potrafi mówić o niej z dystansem. Zwłaszcza, że jest naprawdę zaskakująca.
Zadzwoniła do mnie mama. „Twój tata umarł”. Moje kolana ugięły się. Nie mogłem w to uwierzyć. Był moim tatą. Nikt ani nic nie mogło go zabić. Z wyjątkiem mamy. Zawsze mówił mi i moim braciom: „Chłopcy, jeśli odejdę, będę się wtedy kochać z waszą matką”. I tak się stało. Miał atak serca, kiedy szczytował.
- powiedział Matthew McConaughey.
Ojciec aktora zmarł w 1992 roku. Jego małżeństwo z matką Matthewa było bardzo burzliwe - para rozwodziła i trzy razy brała ślub!
Czasami byli brutalni. Jak mówię w książce, tak właśnie się komunikowali. Dwa razy się rozwiedli, trzy razy pobrali, to znaczy tak, to było jak Ocean Spokojny podczas burzy.
- dodał.
Co zabawne, na początku roku Matthew McConaughey umówił na randkę swoją 88-letnią matkę z... 91-letnim ojcem Hugh Granta! Wiadomo, że oboje zgodzili się wyjść razem na miasto, jednak efekty ich randki są nieznane.