Dzięki Keeping Up With The Kardashians córki Kris Jenner zbudowały przez lata popularność, o jakiej nawet nie może pomarzyć żadna początkująca celebrytka. Gdy w 2007 roku światło dzienne ujrzała seks-taśma Kim Kardashian, jej przedsiębiorcza mama szybko zrozumiała, że to kapitał, jakiego nie można przegapić. I tak krótko po tamtym incydencie do amerykańskiej telewizji trafiło rodzinne show, w którym Kim, Kourtney i Khloe pokazywały każdy szczegół swojego życia prywatnego.
Przez lata Keeping Up With The Kardashians zgromadziło ogromną widownię, a główne bohaterki show zebrały prawdziwą fortunę. Dzięki popularności każda mogła rozwinąć też własny biznes i zarabiać niezależnie od rodzinnego programu. Nic więc dziwnego, że w końcu gwiazdy uznały, że nie potrzebują już chodzących za nimi operatorów kamer.
- powiedziała z rozbrajającą szczerością Kim Kardashian.
Kim Kardashian o Keeping Up With The Kardashians
I tak po miesiącach rozterek i dramatycznych rozmów siostry Kardashian we wrześniu uznały, że najwyższy czas zakończyć Keeping Up With The Kardashians. Za decyzją celebrytek stoi jednak nie tylko walka o życie prywatne, a - nie oszukujmy się - kwestie finansowe. Jak u Davida Lettermana przyznała ostatnio sama Kim Kardashian, znacznie mniejszym wysiłkiem mogą zarobić znacznie więcej... na Instagramie.
Nie byłybyśmy tym, kim jesteśmy dzisiaj, gdyby nie Keeping Up With The Kardashians i dlatego nadal dzielimy się naszym życiem. Nawet jeśli, realistycznie, możemy opublikować coś w mediach społecznościowych i zarobić więcej niż przez cały sezon.
Oczywiście to, że siostry Kardashian-Jenner zarabiają w mediach społecznościowych majątek, nie było żadną tajemnicą. To porównanie rzuca jednak na te kwoty zupełnie nowe światło :) Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, dlaczego celebrytki w końcu zrezygnowały z pracy nad show...