Marilyn Manson słynie z wielu skandali. Na przestrzeni lat wyrobił sobie wizerunek mega kontrowersyjnego artysty. Przez wielu podziwiany jest za ogromny talent jaki posiada i charyzmę. Jednak coraz więcej osób zaczyna się od niego odwracać. Po ostatnich wydarzeniach nawet najwierniejsi fani zaczynają mieć wątpliwości…
Manson został oskarżony przez byłą partnerkę o stosowanie względem niej przemocy psychicznej, fizycznej oraz seksualnej. Po jej słowach ruszyła lawina wspomnień ze strony innych kobiet, które również nie mają dobrego zdania o 52-letnim muzyku.
W 1999 roku ukazała się autobiografia Briana Warnera znanego jako Marilyna Mansona. The Long Hard Road Out Of Hell przedstawia jego życie od dzieciństwa do wydania drugiej płyty i trasy koncertowej w 1996 roku.
AUTOBIOGRAFIA MARILYNA MANSONA UJAWNIA SKANDALICZNE ZACHOWANIA
Niegdyś książka z pewnością miała być gratką dla wszystkich fanów Mansona, jednak teraz zadziałała na jego niekorzyść. W autobiografii opisane jest nie tylko jego dzieciństwo, ale także relacje z mamą Barbarą. Okazuje się, że piosenkarz już od dzieciństwa przejawiał agresywne zachowania.
Podobno był czas, kiedy podejrzewał swoją matkę o to, że ta zdradza jego ojca. Podczas awantury nie wytrzymał i rozbił jej butelkę perfum na twarzy… Barbara zmarła w 2014 roku i do tego czasu nosiła na twarzy bliznę po tamtych wydarzeniach.
Podejrzewając ją o zdradę, straciłem panowanie i rzuciłem butelką w jej twarz, otwierając krwawą ranę na jej wardze i rozrzucając po podłodze tanie perfumy i odłamki niebieskiego szkła.
W książce ukazały się gorzkie słowa Mansona, który nawet nie współczuł swojej mamie.
Po prostu płakała i nigdy nie było mi jej żal.
Dalej miał wspomnieć, że gdy podejrzewał ją o zdradę „uderzył ją, opluł i próbował udusić”.
Mama Marilyna Mansona zmarła w 2014 roku w wieku 68 lat, po walce z demencją.