Małgorzata Rozenek-Majdan

i

Autor: WBF

Małgorzata Rozenek-Majdan szczerze o swoich hejterkach: "Ja naprawdę was rozumiem"

2021-03-10 9:20

Małgorzata Rozenek-Majdan to z jednej strony jedna z najbardziej lubianych polskich gwiazd, która zawsze może liczyć na wsparcie swoich fanów. Z drugiej strony jednak celebrytka ma całą masę hejterów - najczęściej kobiet - którzy dbają o to, by pod każdym jej kolejnym postem nie zabrakło złośliwości. Teraz Małgosia powiedziała, co o nich sądzi.

Małgorzata Rozenek-Majdan przez ostatnie lata kariery nauczyła się nie przejmować negatywnymi komentarzami, jakie zawsze pojawiają się pod jej postami na Instagramie. Choć Małgosia ma pokaźne grono fanów, na jej profil regularnie zaglądają hejterzy, którzy czerpią przyjemność z publikowania złośliwych wpisów. Małgosia już wiele razy pokazała, że nie ma z tym problemu i czasem odpisuje na hejt krótkimi ripostami.

Gwiazdy, które siedziały w więzieniu | ESKA XD #17

Jednocześnie Małgorzata Rozenek-Majdan długo zastanawiała się, skąd w niektórych internautkach tak wiele niechęci do jej osoby. Swoimi wnioskami podzieliła się podczas rozmowy z Magdą Mołek.

Małgorzata Rozenek-Majdan o hejterkach

Jak czytam niektóre komentarze od kobiet, nawet te najbardziej obraźliwe w moim kierunku, to ja naprawdę mam taki odruch, żeby wziąć tę dziewczynę i ją po ludzku przytulić, bo ja sobie wyobrażam, jak ona się szarpie. Jak ona siedzi sama gdzieś, z dzieckiem, mąż jej nie pomaga, nie ma perspektyw, nie ma prawa jazdy, a do najbliższego przystanku ma tyle i tyle.

- powiedziała w wywiadzie Małgorzata Rozenek-Majdan.

Ja wiem, dlaczego one mnie nie lubią. One sobie muszą myśleć: „Żyjesz w Warszawie, mąż się podrzuci, ojciec cię zawiezie”. Moja mama jest w stanie przywieźć mi jedzenie, pomóc z dziećmi, jest też nasza pani Bożenka ja naprawdę nie jestem self-made man. Te osoby, które to piszą, nie mają tego szczęścia i nie mają takich osób wokół siebie.

- dodała.

Małgorzata Rozenek-Majdan przyznała, że ona sama ma w sobie mnóstwo chęci do życia i energii do pracy. Żona Radosława Majdana nie ukrywa, że życie pełne nowych zajęć, projektów i spotkań bardzo jej odpowiada i każdego dnia już nie może się doczekać, co ją spotka. Jej zdaniem to właśnie ta energia może działać na niektóre panie dołująco.

Często mam tak, że myślę: „Dziewczyny, ja naprawdę was rozumiem, wiem, co wy chcecie mi wykrzyczeć”. Ten hejt, te komentarze często naprawdę obraźliwe, jak odbieram na zasadzie, że one już nie mogą tego zdzierżyć, że dla nich to już jest za dużo. Że ja jestem uosobieniem czegoś, czego one nienawidzą, może przez to, że to kładzie na nich za duże wymagania, one nie chcą takiego życia i ja uosabiam takie życie, które dla nich nie ma wartości. Ale to jest moje życie.

- przyznała.