Maja Bohosiewicz

i

Autor: AKPA Maja Bohosiewicz posądzona o plagiat

Afera

Maja Bohosiewicz oskarażona o kradzież. Aktorka tłumaczy swoje zachowanie i przeprasza publicznie

2023-08-28 11:32

Maja Bohosiewicz wywołała spore zamieszanie w sieci po tym, jak udostępniła na swoim profilu treści należące do innej influencerki twierdząc, iż zrobiła to nieumyślnie. Poszkodowana autorka nie puściła jej tego płazem.

Maja Bohosiewicz jest jedną z najpopularniejszych aktorek, spośród tych, które postanowiły wykorzystać siłę social mediów oraz swoją rozpoznawalność, aby stać się rozchwytywaną influencerką. Na swoim profilu gromadzi 536 tys. obserwatorów. Dzieli się z nimi swoim spojrzeniem na modę, oferuje produkty odzieżowe własnej marki, pokazuje życie rodzinne i motywuje do osiągania własnych celów i spełniania marzeń. Niedawno mieszkała w Dubaju, a teraz przenosi się do słonecznej Hiszpanii.

ESKA Summer City: Shuvary Park i Terma Bania

Maja Bohosiewicz podpadła innej influencerce. Splagiatowała jej pracę. Wystarczyły przeprosiny

Maja Bohosiewicz codziennie publikuje nowe treści i niestety czasami zdarzają się jej mniejsze lub większe wpadki. Tym razem poszło o dużą rzecz. Aktorka zamieściła na instastory przewodnik po warszawskich restauracjach, nie oznaczając autora treści.

Okazała się nią być podróżniczka Magda Staszewska działająca w sieci pod nazwą The Travelling Onion. Rozczarowana postawą Mai influencerka, postanowiła opisać całą sprawę za pośrednictwem Instagrama. Oskarżenia o plagiat szybko dotarły do Bohosiewicz. Przejęta całą sprawą, postanowiła, jak najszybciej działać, aby jeszcze bardziej nie zaszkodzić swojemu internetowemu wizerunkowi. Przeprosiła publicznie i odbyła z Magdaleną szczerą rozmowę.

Napisałam do tej dziewczyny, że bardzo mi przykro, że jej praca została u mnie pokazana bez otagowania, ale nie wiedziałam, że osoba, która mi to wysyła, nie jest autorem tekstu. (...) Ktoś to wysłał w Q&A, a ja udostępniłam, jak było. Tak więc Maja Bohosiewicz wykazuje skruchę i przeprasza - napisała Maja.

Magda Staszewska nie mogła również zostawić swoich fanów bez dalszego ciągu tej historii. Wystosowała zatem obszerny wpis, streszczając przebieg całej sytuacji.

Tak się wkurzyłam, bo wielokrotnie ktoś wykorzystywał moją pracę. Z Mają próbowałam się skontaktować dwukrotnie, ale za każdym razem był błąd w wysyłaniu wiadomości (jak już wiem, była to zapchana skrzynka). I za namową koleżanki postanowiła zrobić stories, bo nie widziałam innego sposobu kontaktu, a bardzo mi się to nie spodobało. (...) No i ok, trochę Maja zjeb***szy lekko, ale nie chowam urazy, bo to zawsze jakaś nauczka na przyszłość i całe życie. (...) Maja napisała kilka godzin temu. Przeprosiła mnie Topór wojenny zakopany. (...) To jest dla mnie wystarczające i najważniejsze, bo błędy popełniamy wszyscy, ale niewielu potrafi się przyznać. I szafa gra - napisała Magda.

Maja Bohosiewicz pokazała skruchę, a dodatkowo zareklamowała profil The Travelling Onion na swoim koncie.