Świadek Michał Listkiewicz już po przesłuchaniu. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zeznawał przez sześć godzin jako świadek w śledztwie dotyczącym korupcji w polskiej piłce. Po wyjściu z prokurtury Listkiewicz nie chciał mówić o szczegółach. Powiedział natomiast, że czuje się winny sytuacji panującej w polskiej piłce nożnej, ale nie korupcji, jaka w niej panowała. Dodał, że jako prezes PZPN nie wiedział o korupcyjnym procederze, a gdy tylko docierały do niego jakieś niepokojące sygnały, zawiadamiał prokuraturę. Prawdopodobnie Listkiewicz będzie musiał stawić się jeszcze raz w grudniu na przesłuchanie do prokuratury i na proces do wrocławskiego sądu.
