Choć książę Harry planuje premierę swojej książki ze wspomnieniami dopiero na przyszły rok, rodzina królewska już teraz postanowiła odnieść się do publikacji i ewentualnych ataków, jakie w książce Harry mógłby przypuścić na monarchię. Nikt nie ma bowiem wątpliwości, że we wspomnieniach męża Meghan Markle nie będzie miejsca na subtelności - Harry udowodnił to już w swoich ostatnich wywiadach.
Atmosferę wokół planów księcia Harry'ego podgrzały doniesienia, według których jego krewni z rodziny królewskiej nie mieli wcześniej pojęcia o jego literackim zacięciu - a nad książką Harry pracuje podobno już od roku. Nie dziwi więc nerwowa atmosfera wśród królewskich urzędników, a w końcu - bardzo krótki i oschły komentarz.
Pałac Buckingham odcina się od książki księcia Harry'ego
Piszę to nie jako książę, którym się urodziłem, ale jako człowiek, którym się stałem. Przez lata chodziłem w różnych butach, zarówno dosłownie, jak i w przenośni, i mam nadzieję, że o tym opowiem. Moja historia — wzloty i upadki, błędy, wyciągnięte wnioski — może pomóc pokazać, że bez względu na to, skąd pochodzimy, mamy ze sobą więcej wspólnego, niż nam się wydaje.
- takimi słowami książę Harry zapowiedział swoje pierwsze literackie dzieło. A biorąc pod uwagę fakt, że przez ostatni rok Harry zdążył opowiedzieć publicznie o swojej niechęci do monarchii i depresji, jaka towarzyszyła mu życiu na dworze - Pałac Buckingham ma powody do obaw. Rzecznik royalsów zdążył więc odnieść się już do książki.
Rzecznik Pałacu Buckingham przyznał w rozmowie z magazynem People, że książę Harry "rozmawiał ostatnio prywatnie z rodziną królewską o swoich planach wydania książki".
Od księcia Harry'ego nie oczekuje się, że uzyska pozwolenie Pałacu na projekt. Wszelkie wyjaśnienia dotyczące książki powinny odnosić się do księcia i księżnej Sussex.
- dodał.
Jak myślicie, czy książka księcia Harry'ego pogrąży ostatecznie jego relacje z bliskimi?