Jak Wam donosiliśmy, fanów Kim Kardashian oburzyły jej zdjęcia na Instagramie, promującą nową linię kosmetyków do konturowania twarzy. Wiele osób odczytało mocno wyretuszowane fotki jako próbę upodobnienia się do czarnoskórych kobiet. Afera stała się o tyle duża, że Amerykanie są bardzo wrażliwi na punkcie poprawności na tle rasowym.
>> Kim Kardashian udaje, że jest czarnoskóra?! Internauci oburzeni!
Kim Kardashian postanowiła odnieść się do niezręcznej sytuacji. Celebrytka tłumaczy w nowym wywiadzie, że podczas sesji zdjęciowej była po prostu mocno opalona, a do tego ktoś z jej grafików przesadził nieco co z ubarwianiem fotki.
"Oczywiście nigdy nie chciałam nikogo obrazić. Skorzystałam z usług niesamowitego fotografa i ekipy ludzi. Byłam mocno opalona, kiedy robiliśmy te zdjęcia, i problem mógł leżeć w braku kontrastu. Ale pokazałam to zdjęcie wielu ludziom, wielu w tym biznesie. Nikt nie zwrócił na to naszej uwagi. Nikt o tym nie wspomniał" - tłumaczy się z wpadki Kim Kardashian.
"Oczywiście, mam jak największy szacunek dla tego, dlaczego ludzie mogli poczuć się tak, jak się poczuli. Ale poczyniliśmy niezbędne zmiany przy tym zdjęciu i reszcie zdjęć. Zobaczyliśmy problem i naprawiliśmy go od razu. Zdecydowanie wyciągnęłam z tego lekcję" - dodaje celebrytka.
W nowych zdjęciach Kim Kardashian z sesji reklamowej rzeczywiście widać, że zostały nieco rozjaśnione, ale naszym zdaniem skóra Kim nadal wygląda, jak ściągnięta z kogoś znacznie ciemniejszego. To nie wygląda, jak zwykła opalenizna...
Co o tym myślicie?
i
